Nastały trudne czasy dla młodych, innowacyjnych spółek

Wyceny start-upów lecą na łeb, a fundusze venture capital coraz uważniej oglądają każdego inwestowanego dolara. Strumień pieniędzy płynących do nowatorskich biznesów wyraźnie słabnie. Czy to już kryzys, a może urealnienie „napompowanego” w ostatnich latach rynku?

Publikacja: 17.07.2022 21:00

Nastały trudne czasy dla młodych, innowacyjnych spółek

Foto: Adobestock

Niektórzy analitycy twierdzą, że obecna trudna sytuacja gospodarcza, szalejąca inflacja to moment, w którym – po boomie na innowacyjne projekty wywołanym pandemią – rynek start-upów i venture capital wróci na właściwe tory. Wiele z dotychczasowych wycen takich młodych spółek było oderwanych od rzeczywistości, a fundusze inwestowały na lewo i prawo, dając paliwo zwolennikom teorii o tworzącej się „start-upowej bańce”. Gdyby przyjąć tę teorię, to pierwsze półrocze 2022 r. mogłoby świadczyć o tym, że owa bańka właśnie pęka.

Przypadek Klarny to nie anomalia

Klarna, najcenniejszy europejski jednorożec (status taki osiągają start-upy, których wycena przekroczy 1 mld dol.), mocno straciła na wartości – jeszcze w ub.r. szacowano ją na około 45,6 mld dol., tymczasem w trakcie ostatniej rundy finansowej szwedzką spółkę, działającą w branży odroczonych płatności, wyceniono na 6,5 mld dol. Ów 85-proc. spadek to dobitny znak zmian, jak właśnie zachodzą w branży. Analitycy Pitchbook przekonują, że przypadku Klarny nie można traktować jako anomalii, bo dziś wiele innych start-upów miałoby problem z pozyskaniem kapitału przy waluacjach, które udało im się uzyskać rok czy dwa lata temu. „Jeszcze nigdy wyceny nie były bardziej przestarzałe i niespójne z obecnym rynkiem” – napisał na Twitterze Eric Paley, współzałożyciel Founder Collective, firmy VC.

Pitchbook podaje, że wartość aktywów netto niektórych portfeli VC spadła tylko w I kwartale br. o około 4 proc., a prognozy mówią o dalszych redukcjach sięgających nawet 16 proc. Eksperci wskazują, że wiele nowych rund finansowania innowacyjnych projektów na poziomie seed (z ang. zalążkowym) dziś ma poziom o 50 proc. niższy niż w 2021 r. Z ostatniego raportu Pitchbook wynika, że w okresie kwiecień–czerwiec br. globalna wartość inwestycji VC nie przebiła pułapu 77 mld dol. A to poziom, który na rynku nie był widziany od IV kwartału 2020 r. Tendencja wzrostowa ewidentnie wyhamowała. I, prawdopodobnie, to dopiero początek. Ankieta Pitchbook wśród firm z branży VC wskazuje, że 42 proc. badanych szykuje się do spowolnienia swojej aktywności inwestycyjnej. To jasny sygnał alarmowy dla innowatorów. Zresztą wielu już w pierwszych miesiącach br. przekonało się na własnej skórze, iż fundusze wysokiego ryzyka zaczynają zaciskać pasa, unikać wysokich wycen oraz wymuszać na start-upach redukcję kosztów i poprawę marż. Zresztą Fred Destin, założyciel firmy VC Stride, w wywiadzie dla CNBC wprost powiedział, że nakłania swoje spółki portfelowe do cięcia kosztów wszędzie tam, gdzie to możliwe.

Czytaj więcej

Polska to nie jest dobry kraj dla start-upów? Ranking StartupBlink nie pozostawia złudzeń – jest słabo, a może być jeszcze gorzej

Efekty wszystkich tych zjawisk zaczynają być już coraz mocniej widoczne. Jak wynika z ankiety Conference Board, aż 60 proc. dyrektorów generalnych firm w USA przewiduje nadejście recesji do końca 2023 r. CNBC podaje, że widać niespotykaną od lat falę zwolnień w start-upach w Europie, a także bezprecedensowe cięcia planów ekspansji. Wspomniana Klarna ogłosiła plan redukcji zatrudnienia o ok. 10 proc. Ale masowe zwolnienia zapowiedziało też wiele innych młodych, innowacyjnych spółek, w tym tych dynamicznie dotąd rosnącej branży błyskawicznych dostaw (q-commerce), jak Zapp, Gorillas oraz Getir, a także hinduski rywal Ubera – Ola – czy ArgoAI z Doliny Krzemowej.

„Pieniądze przestaną leżeć na ziemi”

Liczba transakcji VC w II kwartale 2022 r. skurczyła się względem pierwszych trzech miesięcy br. aż o 23 proc. Pod względem wartościowym spadek sięgnął 27 proc. – wyliczają analitycy CB Insights. I zaznaczają, że w przypadku dojrzalszych start-upów, które szukają większego finansowania (na poziomie rund serii D lub późniejszych), owe redukcje sięgnęły aż 43 proc.

Na trudne czasy musi przygotować się polski ekosystem start-upowy. – Na pewno nastąpi weryfikacja wycen, pieniądze przestaną leżeć na ziemi. Pamiętajmy też, że program BRIdge Alfa w tym roku kończy swój okres inwestycyjny. Wciąż oczywiście na rynku mamy fundusze PFR, również oparte na środkach unijnych – ich perspektywa finansowania to koniec 2023 r. Ta sytuacja z pewnością jest dźwignią dla rynku start-upów, ale rzeczywiście, finansowanie będzie coraz trudniej pozyskać – zaznacza Magdalena Surowiec, partner zarządzający w Unfold.vc.

Czy można zatem mówić o pękaniu start-upowej bańki? – Rynek dla start-upowych celebrytów, którzy bardziej od biznesu dbali o swoją reputację, na pewno będzie zdecydowanie trudniejszy w kolejnych miesiącach, natomiast biznesy o solidnych podstawach, mające dobre fundamenty i przemyślany model biznesowy bez większych problemów znajdą finansowanie na rynku – przekonuje Tomasz Czapliński, partner zarządzający SpeedUp Group.

Jak tłumaczy, wynika to z tego, że fundusze nie działają w perspektywie krótkoterminowej, a oparte są na dłuższym cyklu inwestycyjnym, będąc w ten sposób bardziej odpornymi na kilkunastomiesięczne zawirowania na rynkach niż na przykład fundusze akcyjne czy obligacji. – Potrzebują one zatem inwestować w spółki niezależnie od fazy cyklu koniunkturalnego, w którym się znajdują. Tyle że przyglądają się każdej wydanej złotówce bardziej niż w okresie prosperity – podkreśla nasz rozmówca.

Analitycy zauważają, że inwestorzy dziś bardzo mocno analizują projekty zarówno pod kątem ich możliwości rozwoju, ale również przetrwania w okresie kryzysu.

– Widzimy, że wiele start-upów stara się na ten moment pozyskać jak największe rundy, aby mieć zasoby na pracę na co najmniej najbliższe półtora roku czy dwa lata. Trafia do nas coraz więcej projektów z jasnym komunikatem: wycena do negocjacji – mówi Magdalena Surowiec.

I tu ich modele biznesowe czeka mocna weryfikacja. – Start-upy, które weszły już w fazę komercjalizacji i nauczyły się sprzedawać poza granicami Polski, mają wciąż spore szanse na sukces. Przychody w euro i dolarze bardzo tu pomogą. Spodziewamy się oczywiście cięcia kosztów, część start-upów pewnie wejdzie w fazę zminimalizowania wydatków i dryfowania, dopóki sytuacja się nie poprawi – dodaje partner w Unfold.vc.

Zima już na horyzoncie...

Benjamin Kuna, współzałożyciel i jeden z szefów start-upu Tylko, już odczuł rynkową zmianę klimatu. Lato się skończyło, a zima już na horyzoncie. – Jesteśmy w regularnym kontakcie z naszymi inwestorami, jak i tymi zewnętrznymi, i nie ma co ukrywać – od kilku miesięcy widzimy u nich inny nastrój niż np. rok temu. Są bardziej ostrożni w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji. Wskazują przy tym na co najmniej kilka czynników wpływających na ich postawę. To m.in. spadki na giełdzie, gdzie spółki technologiczne takie jak np. Zoom zaliczają 80-proc. zjazd do poziomów sprzed pandemii. Do tego dochodzi inflacja, rosnące stopy procentowe i koszt pozyskania pieniądza czy spadający popyt konsumencki w wielu sektorach, odczuwalny na całym świecie – wylicza Kuna. I wyjaśnia, że Polska nie jest tu osamotniona. – Inwestorzy nie traktują naszych spółek jako bardziej ryzykownych niż np. tych z zachodniej Europy – zapewnia.

Jego zdaniem ochłodzenie rynku inwestycyjnego to nie będzie tylko chwilowy szok, a może potrwać dłużej. – Nie widać bowiem argumentów za tym, by konsumenci wobec inflacji i szalejących cen energii wrócili w tym roku do kupowania dóbr – kontynuuje współzałożyciel Tylko.

Inwestycyjna zima na rynku start-upów może mieć jednak swoje dodatnie strony. Branża zostanie oczyszczona z wielu „śmieciowych” spółek, nastawionych wyłącznie na wyciąganie funduszy, a nie dowiezienie innowacyjnego projektu. Zdaniem Benjamina Kuny pocieszające jest także to, iż, koniec końców, jak w każdym tego typu cyklu, nastąpi mocne odbicie na rynku. – Najbardziej docenione zostaną wówczas zdrowe modele biznesowe – podkreśla.

Firmy
Grupa Boryszew w nowej odsłonie
Firmy
Zdarzenia jednorazowe mogą mocno zmienić wyniki giełdowych firm
Firmy
Boryszew z nową strategią do 2028 roku
Firmy
Grupa Boryszew zapowiada nowe otwarcie
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Firmy
Wyniki Boryszewa pod wpływem spowolnienia w Europie
Firmy
Mocno spadły zyski Seleny FM