Po zmianach stylistycznych modeli Boxster i 911-tki, przyszedł czas na zupełnie nowy pojazd tej marki. Porsche od dłuższego czasu zapowiadało produkcję sportowego coupe, które zwiększy atrakcyjność oferty w dolnym pułapie cenowym. Kilka lat temu sposobem na realizację marzeń o Porsche był zakup Boxstera, który dla firmy oznaczał koniec kłopotów finansowych. Niestety, model ten dostępny jest tylko z otwieranym dachem.

Wykorzystując płytę podłogową małego porsche, inżynierowie stworzyli nowy pojazd, który już w sierpniu zadebiutuje pod nazwą Cayman S. Z boku uwagę przyciąga zakrzywiona wyraźnie linia dachu, której zakończenie stanowią przetłoczenia nadkoli i krótka klapa bagażnika. Tak bagażnika właśnie, gdyż Cayman S ma umieszczony centralnie - tuż za przednimi fotelami - silnik. Dzięki temu udało się wygospodarować miejsce na dwa bagażniki o łącznej pojemności ponad 400 litrów. Jeden znajduje się w przedniej, a drugi w tylnej części nadwozia.

Wewnątrz styliści zachowali to, co dla samochodów tej marki najważniejsze. Wśród zegarów króluje centralnie umieszczony obrotomierz, jego uzupełnieniem jest usytuowany po lewej stronie prędkościomierz. Na konsoli centralnej umieszczono ciekłokrystaliczny wyświetlacz i zestaw przycisków obsługujących klimatyzację, a także kilka elektronicznych systemów. Jednym z nich jest opracowany przez firmę PSM - odpowiedzialny za stabilną i kontrolowaną jazdę bez względu na warunki pogodowe i sportowe zacięcie kierowcy.

To, co najważniejsze dla kierowców Porsche, znajduje się tuż za plecami. Sześciocylindrowy silnik typu boxer z przeciwbieżnie pracującymi tłokami osiąga z pojemności 3,4 litra, moc 295 KM. To wystarcza, by rozpędzić Caymana S od 0 do 100 km/h w czasie 5,4 sekundy. Maksymalna prędkość wynosi 275 km/h.

Seryjnie montowane są 18-calowe felgi, choć na życzenie firma dostarcza 19-calowe obręcze z modelu Carrera S. Pojazd zadebiutuje jesienią tego roku.