Linia, która dwa razy dziennie lata na trasie Warszawa-Londyn Luton, ostatni rejs zrealizuje 5 lipca. Jako przyczynę decyzji podaje dwukrotny wzrost opłat lotniskowych wywołany zamknięciem terminalu Etiuda i przeniesieniem tanich linii do terminali 1 i 2 (opłata pasażerska w Etiudzie to 30 zł, a w T1 i T2 – 60 zł).
– W czasach recesji pasażerowie nie zgodzą się na podwyżki cen. My zaś nie możemy utrzymać ich na niezmienionym poziomie, gdyż w 2008 r. mieliśmy 14 zł zysku z pasażera – mówi Oliver Aust, dyrektor komunikacji korporacyjnej easyJet.
Negatywnie o zamknięciu Etiudy wypowiada się też węgierski Wizz Air. Decyzja PPL sprawiła, że spółka zrezygnowała z umieszczenia w Warszawie czwartego samolotu. Przedstawiciele linii zapewniają, że realizowane będą wszystkie loty z letniej siatki połączeń. Nie wiadomo jednak, jak będzie wyglądał rozkład zimowy.
– W przypadku gdy nie uda nam się znaleźć wraz z PPL satysfakcjonującego rozwiązania dla obu stron, nasza przyszłość w Warszawie stanie pod znakiem zapytania – mówi Natasa Kazmer, dyrektor ds. komunikacji w Wizz Air.
Jakub Mielniczuk, rzecznik PPL, informuje, że stawki pobierane za obsługę pasażerów nie podlegają negocjacjom, gdyż są regulowane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. – Z naszych badań wynika, że ponad połowa pasażerów jest skłonna zapłacić więcej w zamian za poprawę komfortu. Dlatego nie wierzę, że tanie linie stracą na zamknięciu Etiudy – ocenia.