Z pisma władz Semaksu z początku marca wynikało, że jest chętny na zakup Vabbi Factory Outlet. Pieniądze z transakcji miały posłużyć na wykup obligacji. Jednak w ostatni piątek zarząd Semaksu przyznał, że potencjalny nabywca się wycofał. Miało się to stać 13 marca. Podobno kontrahent wystraszył się narastającego kryzysu. Outlet to nadal dochodowa działalność Semaksu (ma też odzieżowe marki Deep czy Hot Oil).
Wsparcie obligatariuszy rozważa Raiffeisen Bank Polska (diler obligacji), który już na początku marca dowiedział się o wniosku o upadłość Semaksu. Bank rozważa wynajęcie kancelarii prawnej, która reprezentowałaby nabywców obligacji. Podkreśla, że też kredytował Semax. Jego wierzyciele chcą zainteresować sprawą Komisję Nadzoru Finansowego.
Z tłumaczeń spółki wynika, że dziwił ją duży popyt na obligacje, zwłaszcza pod koniec 2008 r. Ich emisja miała być finansowaniem pomostowym, przed wejściem spółki na GPW. Zarząd przyznaje, że problemy, to nie tylko skutek sytuacji gospodarczej, ale też błędów, jakie popełnił. Zapowiada zwolnienia pracowników oraz próbę uratowania części firmy. Szuka chętnych na jej zakup.