W zeszłym roku zysk niemieckiej BASF po I kwartale wynosił aż 1,17 mld euro. Prezes Juergen Hambrecht do 2012 r. zamierza oszczędzać nawet miliard euro rocznie. Drogą cięcia zatrudnienia o dwa tysiące osób i skrócenia czasu pracy kolejnych siedmiu tysięcy. W przeciwieństwie do swojego głównego konkurenta Dow Chemical spółka zamierza wypłacić dywidendę. Po 11:00 podczas handlu we Frankfurce kurs akcji zyskuje 7,25 proc.

Utrzymujemy restrykcyjną politykę kosztową i dyscyplinę w wydatkowaniu. W razie konieczności będziemy sprzedawać fabryki i obszary działalności nierokujące w dłuższym terminie - podaje spółka. BASF zaopatruje m.in. Volkswagena (katalizatory) i Hyundaia.

BASF oczywiście wstrzymuje się od prognozowania na bieżący rok. Oczekuje oczywiście spadku sprzedaży i szybszego od zakładanego spadku przychodów. Jedynymi rentownymi sektorami działalności spółki w minionym kwartale była produkcja pestycydów i obrót gazem.