Giełdowy operator kasyn rozpoczął już proces likwidacji swoich jednostek zależnych na Ukrainie. 24 kasyna Olympica w tym kraju już zostały zamknięte, a pracownicy wysłani na urlopy.
Jak poinformował OEG, straty wynikające z likwidacji spółek na Ukrainie są obecnie wyceniane. Wszystko wskazuje na to, że odpisy na ukraińskiej inwestycji mogą iść w dziesiątki milionów euro. Z szacunków „Parkietu” wynika, że od 2004 r., kiedy OEG pojawił się na Ukrainie, rozwój biznesu w tym kraju kosztował Estończyków co najmniej 26 mln euro.
Tylko 9,2 mln euro wydano w 2007 r. na przejęcie sieci kasyn Eldorado. Należy oczekiwać, że pieniądze wydane na rebranding i modernizację kasyn są stracone bezpowrotnie, z kolei nakłady na sprzęt hazardowy mogą choć częściowo zostać odzyskane dzięki sprzedaży lub przekazaniu go innym spółkom córkom Olympic Entertainment Group.
Przychody OEG z ukraińskiego rynku w ciągu pięciu lat działalności wyniosły niecałe 50 mln euro, a zagregowany zysk operacyjny był bliski zera. Równocześnie w ostatnim czasie, gdy kryzys w krajach bałtyckich gwałtownie zmniejszył obroty kasyn OEG na Litwie, w Łotwie i Estonii, zarząd podkreślał, że nadzieje związane z rozwojem na Ukrainie znacząco wzrosły. W I kwartale 2009 r. tamtejszy rynek był piątym pod względem udziału w przychodach OEG. Obroty kasyn Olympica nad Dnieprem w tym okresie wyniosły 3,8 mln euro (12 proc. przychodów grupy). Zanotowały one w tym okresie 0,7 mln euro operacyjnej straty.
OEG zapowiada, że będzie sądownie domagać się odszkodowania od Ukrainy. Podstawą do dochodzenia roszczeń ma być porozumienie o wzajemnej ochronie inwestycji podpisane pomiędzy rządami estońskim i ukraińskim. „Rozważamy również zwrócenie się w tej sprawie do Komisji Europejskiej razem z innymi kasynami działającymi na Ukrainie” – informuje spółka w komunikacie.