W samym II kwartale spółka miała niemal 8,9 mln zł obrotów. Jakiego wyniku netto mogą oczekiwać inwestorzy? – Nie znam jeszcze dokładnych rezultatów. Liczę jednak na to, że uda nam się utrzymać rentowność netto na poziomie zbliżonym do I kwartału (wyniosła 8,5 proc. – red.) – mówi Tomasz Tuora, prezes PZ Cormay. Jeśli jego oczekiwania się potwierdzą, to I półrocze grupa może zakończyć zarobkiem zbliżonym do 1,5 mln zł.
Obecnie spółka przygotowuje się do emisji do 10 mln akcji, które chce sprzedawać po 3–4 zł (wczorajszy kurs to 2,59 zł po 1,6-proc. wzroście). Tuora liczy na to, że ofertę prywatną uda się domknąć we wrześniu lub październiku. Pozyskane z emisji pieniądze PZ Cormay wyda na przejęcia. Zainteresowany jest chociażby zakupem jednego ze swoich kontrahentów – szwajcarskiego Orphee, który specjalizuje się w produkcji aparatury diagnostycznej. Zarząd PZ Cormay rozmawia również z dwoma producentami odczynników osiągającymi po 5–8 mln euro przychodów rocznie.
Szef spółki zapewnia, że papiery nie będą sprzedawane poniżej 3 zł za sztukę. Jaki scenariusz przygotował jej zarząd na wypadek niepowodzenia emisji? – Na pewno nie będziemy sprzedawać akcji na siłę. Najwyżej poczekamy, gdyż spółka wciąż ma możliwości wzrostu organicznego – mówi Tuora. – Szacujemy, że poprzez poszerzanie oferty oraz wchodzenie na nowe rynki nasze przychody mogą rosnąć o 20–30 proc. w perspektywie co najmniej trzyletniej – dodaje szef firmy z Łomianek.