Stroną kupującą jest, notowany na rynku AIM, fundusz IFR Capital. Wartość transakcji to 28,5 mln euro (około 118 mln zł). Zostanie zrealizowana gotówką.
Na transakcję muszą się jeszcze zgodzić akcjonariusze Uniq (spółka notowana na giełdzie w Londynie) oraz urzędy antymonopolowe w Polsce, Niemczech i Austrii. Strony spodziewają się, że uzyskają stosowną zgodę w najbliższych czterech miesiącach.
– Jesteśmy zadowoleni z tego, że będziemy mogli poszerzyć nasze portfolio – komentuje Heiner Kamps, członek zarządu IFR. Warto zauważyć, że fundusz jest właścicielem spółki Homann, jednego z czołowych graczy branży rybnej w Niemczech. – Przejęcie Nadlera i Lisnera jest logicznym krokiem, który powinien przynieść efekty synergii dla IFR – podkreśla Kamps.
Lisner jest jednym z wiodących producentów przetworów rybnych w Polsce. W I półroczu wypracował 20,3 mln funtów (około 93 mln zł) przychodów i 2 mln funtów (około 9,2 mln zł) zysku operacyjnego. Ma zakład w Poznaniu. Zatrudnia około tysiąca osób.
Przedstawiciele krajowej branży rybnej twierdzą, że zmiana właściciela Lisnera nie powinna spowodować większych perturbacji na polskim rynku rybnym. – Nie spodziewam się rewolucji. Dalej będziemy robić swoje – mówi Leszek Stypułkowski, prezes Wilbo.