Dziewięć spółek, których głównymi akcjonariuszami są firmy z GPW, notowanych jest na NewConnect – wynika z obliczeń „Parkietu”. W ich ślady niebawem pójdą kolejne. Do upublicznienia Wilgi przygotowuje się Muza. W 2010 r. na rynek alternatywny trafić mogą ponadto: Jednostka Ratownictwa Chemicznego i podmiot powstały z połączenia Automatyki i Elzatu (z grupy Azotów Tarnów), Atlantis Energy (w 33 proc. zależny od Atlantisu) oraz Infrapark Police. Czy zjawisko to zyska na popularności?
[srodtytul]Kapitał i wiarygodność[/srodtytul]
Norbert Kozioł, wiceprezes DM Polonia NET, ocenia, że główną zaletą wprowadzania mniejszych firm na NC jest to, że stają się bardziej rozpoznawalne i wiarygodne. W efekcie łatwiej jest im zdobywać nowe kontrakty oraz pozyskiwać kapitał. Na nieco inne aspekty uwagę zwraca Krzysztof Pado z Beskidzkiego Domu Maklerskiego. – Wprowadzenie spółki na NC jest formą pozyskania kapitału na rozwój, alternatywną do kredytu i środków własnych. Daje ponadto wiarygodną rynkową wycenę, co może być wstępem do sprzedaży danego podmiotu w przyszłości – mówi analityk.
Analiza akcjonariatów spółek z NC wskazuje, że najczęściej na upublicznianie firm z grupy decydują się fundusze venture capital. MCI Management wprowadził na rynek równoległy Digital Avenue, DomZdrowia.pl i S4E. Capital Partners jest z kolei głównym udziałowcem Liberty Group i e-Muzyki. Niekiedy na ten krok decydują się jednak również przedsiębiorstwa prowadzące działalność operacyjną, jak choćby PGF (upubliczniła Pharmenę) czy Muza. Dlaczego to robią?
– Dzięki wprowadzeniu Wilgi na NC damy spółce możliwość pozyskania pieniędzy oraz otwarcia się na innych akcjonariuszy. Sami będziemy zaś mogli wydać pieniądze, które chcieliśmy zainwestować w 50 proc. udziałów tego przedsiębiorstwa, na inny cel (obecnie Muza ma 50 proc. – red.)– mówi Marcin Garliński, prezes Muzy. Dodaje, że jego spółka weźmie udział w emisji Wilgi i zwiększy udział w jej kapitale.