Alexis Juan, członek zarządu Orco poinformował, że spółka jest już gotowa na zniesienie sądowej ochrony przed wierzycielami.

Władz zarejestrowanej w Luksemburgu firmy nie zrażają nieudane próby przekonania obligatariuszy do redukcji zadłużenia w papierach dłużnych. W nowej propozycji do posiadaczy obligacji chce zadeklarować ich bieżącą obsługę, ale pod warunkiem, że w ciągu najbliższych sześciu lat tylko niewiele ponad 25 proc. z pożyczonych sum zostanie zwrócona, resztę zobowiązując się oddać w kolejnych latach. Jeżeli posiadacze obligacji 2010 i 2014 (ich wartość to ponad 553 mln euro) zgodzą się na to rozwiązanie, w 2010 r. Orco na wykup wyda maksymalnie 5,5 mln euro. Juan zdradził również, że Orco porozumiało się z grupa 33 banków kredytujących firmę w sprawie przedłużenia zapadalności kredytów, których wielkość szacowana jest na 1,1 mld euro.

Rynek dobrze przyjął informacje napływające ze spółki. Rano, około 10:30 akcje Orco na giełdzie w Warszawie drożały o 4,75 proc.