Astarta: mocny wzrost produkcji

Zwiększymy produkcję cukru o 42 proc. – zdradziły władze ukraińskiej spółki na spotkaniu z analitykami

Publikacja: 18.03.2010 07:36

Astarta: mocny wzrost produkcji

Foto: GG Parkiet

Blisko 3,74 proc. drożały wczoraj akcje ukraińskiej grupy spożywczej notowanej na GPW. To już kolejna sesja, w trakcie której papiery Astarty cieszyły się tak dużym wzięciem inwestorów. Dzień wcześniej, we wtorek, wartość rynkowa spółki wzrosła o 9 proc. przy obrotach ponad 6 mln zł. Kurs idzie w górę, chociaż od 3 marca firma nie opublikowała żadnej istotnej informacji. Co więc stoi u podstaw zwyżki notowań?

[srodtytul]Ciekawe informacje na spotkaniu z analitykami [/srodtytul]

Jak udało nam się ustalić, producent cukru na początku tego tygodnia zorganizował serię spotkań z analitykami kijowskich firm inwestycyjnych. W trakcie rozmów władze Astarty poinformowały, że prognozują 42-proc. wzrost produkcji cukru w tym roku. Oznacza to, że ukraińska spółka może w tym roku wytworzyć 320 tysięcy ton surowca.

Większe zdolności produkcyjne grupy to w dużej mierze efekt planowanego poszerzenia powierzchni ziemi dzierżawionej pod uprawę buraków (zakup jej przez przedsiębiorstwa jest niemożliwy ze względu na wciąż obowiązujące moratorium na sprzedaż). W tym roku Astarta ma dysponować areałem 200 tys. ha, o 14 proc. większym od dotychczasowego.

[srodtytul]Rosnące udziały w rynku[/srodtytul]

Eksperci pozytywnie odebrali informacje przekazane przez zarząd kijowskiej firmy. – Wzrost produkcji Astarty powinien pozwolić jej zwiększyć udziały w krajowym rynku cukru z 17,8 proc. w ubiegłym roku do 21 proc. w 2010 r. – uważa Konstantin Fastowiec, analityk ukraińskiej firmy inwestycyjnej BG Capital.

Konsesus analityków, których prognozy zbiera agencja Bloomberg, wskazuje, że cena docelowa dla papierów producenta cukru to obecnie 61,12 zł. Na zamknięciu wczorajszej sesji kosztowały one po 55,5 zł. Analitycy z kijowskiego KBC Securities zwracają jednak uwagę, że prognozy prezentowane w konsensusie Bloomberga nie uwzględniają informacji dotyczących znacznego zwiększenia produkcji przez firmę.

[srodtytul]Dobre wyniki[/srodtytul]

Na początku marca inwestorzy zainteresowali się Astartą po opublikowaniu przez nią wstępnych wyników za ubiegły rok. Według niezaudytowanych danych wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) wzrósł, licząc w euro, o 58 proc. w porównaniu z 2008 r. Przychody przeliczane na europejską walutę w ubiegłym roku spadły zaś o 4 proc. Za niższymi obrotami stała głównie taniejąca hrywna. W przeliczeniu na walutę ukraińską przychody Astarty wzrosły bowiem o 40 proc.

Spółce sprzyja fakt, że cukier na Ukrainie jest coraz droższy. Ze sprzedaży na krajowym rynku pochodzi ponad 80 proc. obrotów Astarty. Nad Dnieprem od dłuższego czasu wskazuje się na utrzymujący się deficyt cukru – to właśnie on sprzyja wyższym cenom. Po wstąpieniu Ukrainy do WTO sprawę miało częściowo rozwiązać wprowadzenie obowiązkowych kwot na import cukru nierafinowanego. Jednak w tym roku nie wyłoniono jeszcze firm, które mają sprowadzać ten surowiec.

[ramka][b]21 procent[/b] – tyle zdaniem ekspertów z firmy inwestycyjnej BG Capital mają w tym roku wynieść udziały Astarty w ukraińskim rynku produkcji cukru[/ramka]

Firmy
Beneficjenci wzrostu wydatków na zbrojenia wypatrują nowych zleceń
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Rafako zmienia nazwę. Inwestorzy odwracają się od raciborskiej spółki?
Firmy
W tym roku świadczenia pracownicze wzrosną co najmniej o wskaźnik inflacji
Firmy
ML System pogłębia straty. Produkcja nie wytrzymuje chińskiej konkurencji
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Firmy
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów