Nieujawniony nabywca zapłacił za każdą 2,15 zł – kilkanaście procent poniżej kursu sesyjnego i nieco mniej od średniego kursu z sześciu miesięcy (2,2 zł). W piątek walory Famu potaniały o 4 proc., do 2,41 zł.
– Akcje zostały objęte przez podmioty sprawujące dziś kontrolę nad spółką, ale kryterium ich wyboru była zaoferowana cena. Zainteresowanie nie było wielkie, otrzymaliśmy kilka ofert – mówi Dariusz Zieliński, prezes Famu. Papiery nabył prawdopodobnie największy akcjonariusz Famu, Grzegorz Bielowicki z funduszem private equity Tar Heel Capital (kontrolują wspólnie 16,8 proc. kapitału). 9,7 proc. akcji ma giełdowy Ponar, jednak podpisał on już warunkową umowę sprzedaży pakietu NFI Jupiter. Natomiast 8,7 proc. kapitału kontroluje DWS Polska TFI.
Fam nabywał papiery własne w ramach buy backu średnio po 3,21 zł, pierwotnie w celu umorzenia. Na ich odsprzedaży stracił więc 0,87 mln zł. – W związku z pilnymi potrzebami finansowymi i relatywnie niską płynnością spółki nie widzieliśmy możliwości sprzedaży akcji własnych w transakcjach sesyjnych – wyjaśnia Zieliński. – Pozyskane pieniądze pozwolą nam uregulować zobowiązania wynikające z działań restrukturyzacyjnych podjętych w grupie – podkreśla.
Zieliński dodaje, że transakcja nie była elementem porozumienia z bankami. Przemysłowa grupa od końca ubiegłego roku negocjuje z nimi warunki restrukturyzacji zadłużenia z tytułu kredytów.Zawarła już ugodę z BZ WBK i Millennium. Przedłużają się natomiast procedury w Fortis Banku, tymczasem jednym z warunków umowy z Millennium jest podpisanie podobnej umowy z Fortisem do 31 maja. Na spłatę kredytów Fam ma przeznaczyć 15,5 mln zł ze zbycia działki i 11,2 mln zł ze sprzedaży obligacji.