Rafał Bauer członek rady nadzorczej Bytomia

Publikacja: 26.06.2010 09:19

Rafał Bauer członek rady nadzorczej Bytomia

Foto: GG Parkiet, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

[b]Kierował pan Vistulą & Wólczanką, a teraz rozwija markę odzieżową Rage Age. Bazując na doświadczeniu w handlu odzieżą, jaki pana zdaniem jest Bytom?[/b]

Nie jest łatwo oceniać byłych przeciwników biznesowych. Jako były i obecny uczestnik rynku mody męskiej mogę jednak stwierdzić jedno: rynek lubił i lubi wybór w markach męskich. Ten sentyment zapewni jeszcze długo jednym dobre dochody, a innym wegetację. Jakość obecności na rynku zależeć będzie wyłącznie od przyjętej strategii.

[b]Na czym powinna się opierać? Czy tak jak proponuje obecny zarząd, na rozwoju sieci handlowej i zakładu produkcyjnego?[/b]

Paradoksalnie, Bytom nigdy do tej pory nie pozycjonował się jako brand detaliczny. W latach 2005 – 2008 zarząd namiętnie przekonywał do polityki budowy silnej grupy produkcyjnej. Bankructwo tej koncepcji odtrąbił, nabywając wiosną 2008 r. markę oraz średniej jakości sieć Intermoda. Cena była wysoka, ale transakcja absolutnie słuszna i niezbędna. Tyle że zbyt późna. Rynek znalazł się w odwrocie, na świecie zagościł kryzys. Dzisiaj Bytom to dziwny amalgamat: własna produkcja, a jednocześnie w niezrozumiały sposób utrzymywane dwa konkurencyjne brandy Bytom i Intermoda. Własny zakład produkcyjny to pasywo dla małych, a aktywo dla dużych.

[b]Jak Bytom wygląda na tle konkurencji: Próchnika i Vistuli?[/b]

Próchnik to dzisiaj już wyłącznie sieć, Vistula, jak wiadomo, nadal korzysta z własnej produkcji. Bytom jest pomiędzy – podobnie jak w przypadku jakości sieci. Wprawdzie ma więcej sklepów niż łódzki krawiec, ale równocześnie mniej niż Vistula Group, dysponująca na dodatek budowanym przez lata sprawnym programem lojalnościowym. Vistula jest rozpoznawalna i tania; Próchnik – nie tańszy, ale niszowy, z coraz lepszym i drożejącym produktem.

[b]Czym więc ma być Bytom? [/b]

Komunikat o 65-letniej tradycji nie wystarczył do plasowania odpowiedniej sprzedaży. Moja rekomendacja dla Bytomia to całkowita zmiana. Powinien się stać pierwszą polską formalną marką męsko-damską. Żaden z konkurentów tego nie robi i za pewne już nie zrobi. Taki model pozwoli wykorzystać często dublującą się sieć oraz moce produkcyjne w istniejącym zakładzie. Taki właśnie ruch uratował Hugo Bossa we wczesnych latach 90. Bytom: polskie Massimo Dutti. To się może udać.

Firmy
Deszcz raportów spadł na rynek. Część spółek się spóźniła
Firmy
Coraz więcej funduszy gra na spadki notowań polskich firm
Firmy
Prowly zaproponuje w wezwaniu 45,5 zł za akcję Brand 24
Firmy
ATM Grupa: ciekawy list do akcjonariuszy
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Firmy
Stalprodukt rezygnuje z wypłaty dywidendy
Firmy
Sonel celuje w nowe rynki