– Jak na sytuację w branży jest nieźle – komentuje Krzysztof Folta, prezes spółki. Cały rok, w pesymistycznym wariancie, ma się zakończyć sprzedażą 10 proc. niższą w porównaniu do 2009 r., lub 5 proc. spadkiem przychodów w wariancie optymistycznym.
Odbicia zarząd oczekuje w II połowie 2011 r. Zdaniem prezesa już w przyszłym roku w wynikach powinny być też widoczne rezultaty zmian w strukturze firmy. Zlikwidowano dział logistyki. Jego zadania przejął pion handlowy oraz operacyjny. Rośnie z kolei rola działu IT. Inwestycje w ten obszar mają sięgnąć 16 mln zł.
Spółka chce też pozbyć się zbędnego majątku. Chodzi o trzy nieruchomości: jedną w Łodzi i dwie we Wrocławiu. Zarząd nie chce jednak sprzedawać ich za każdą cenę. Ich wartość księgowa to 15-16 mln zł. – Po wartości księgowej na pewno ich nie sprzedam. Są wynajęte i nie przynoszą kosztów, zatem poczekamy aż rynek się poprawi – informuje Folta.