Wraca moda na podział akcji?

Kolejne giełdowe spółki przystępują do splitu akcji. Potencjalnych kandydatów nie brakuje. Jednak wiele firm nie może dzielić papierów, nawet gdyby chciało

Aktualizacja: 27.02.2017 02:15 Publikacja: 19.02.2011 01:17

Wraca moda na podział akcji?

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

Akcjonariusze Suwar przegłosowali podział akcji kilka dni temu, walne zgromadzenie Mennicy zajmie się tematem  22?marca. A niedawno o możliwości zarekomendowania udziałowcom przeprowadzenia splitu mówił Herbert Wirth, prezes KGHM.

[srodtytul]Rozruszać handel[/srodtytul]

W przypadku Suwar i Mennicy podział akcji to inicjatywa zarządów jako remedium na bardzo niską płynność. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy podczas jednej sesji z rąk do rąk przechodziło średnio zaledwie 280 walorów Suwar, zawierano nimi średnio siedem transakcji. W przypadku Mennicy te parametry to odpowiednio  280?i 11. Zdarzają się nawet dni, kiedy inwestorzy w ogóle nie handlują papierami.

Prawie 66 proc. akcji Suwar kontroluje kanadyjski koncern Wentworth, a 16,6 proc. Pegasus Investments. Na poprawę płynności akcji Mennicy – z których około połowy znajduje się w rękach rodziny Jakubasów – nie miało większego znaczenia pojawienie się inwestorów instytucjonalnych – TFI i OFE. W kwietniu ubiegłego roku odkupiły one 43 proc. walorów od Skarbu Państwa i Banku Gospodarstwa Krajowego.

Po splicie (data nie została jeszcze ustalona) liczba akcji Suwar w obrocie będzie pięć razy większa i wyniesie 4,2 mln. Gdyby do operacji doszło dziś, cena akcji „spadłaby” z 78 do 15,6 zł. W przypadku Mennicy liczba walorów w obrocie będzie dziesięć razy większa i wyniesie 59,1 mln, natomiast cena rynkowa „spadnie” ze 114 do 11,4 zł.

Akcje Polskiej Miedzi należą do najchętniej kupowanych i sprzedawanych na GPW. Bieżący kurs wynosi 166,5 zł – miesiąc temu padł rekord: 187,5 zł, a w niektórych rekomendacjach papiery są wyceniane na ponad 200 zł. Prezes Wirth tłumaczył, że operacja przełożyłaby się na zwiększenie obrotów.

[srodtytul]Kłopot z uprzywilejowaniem[/srodtytul]

Split wydaje się naturalny, kiedy kurs akcji jest bardzo wysoki, co stwarza barierę – finansową i psychologiczną – dla inwestorów indywidualnych. Jednak mimo chęci, kilka „najdroższych” firm, jak LPP (rekordzista, ponad 2 tys. za papier), Stalprodukt (297,5 zł) czy PBG (201,5 zł) nie decydują się na podział z uwagi na niejasną sytuację prawną. Właściciele akcji uprzywilejowanych co do głosu na WZA nie chcą ryzykować, że po splicie ich papiery zamienią się w zwykłe.

Zarząd giełdy, dostrzegając problem niskiej płynności w przypadku sporej części spółek, jeszcze w połowie 2008 roku wprowadził Program Wspierania Płynności (PWP). Przedsiębiorstwa – o ile nie chcą być notowane w systemie jednolitym i zniknąć z indeksów giełdowych – muszą zatrudnić animatora i położyć nacisk na relacje inwestorskie. Jednak, jak pokazuje przykład Suwar i Mennicy (przystąpiły do PWP), te działania nie są wystarczające dla ożywienia handlu. W programie uczestniczy teraz 46 emitentów. Walory sześciu spośród nich (oprócz Mennicy i Suwar oraz podmiotów, gdzie występuje uprzywilejowanie akcji) kosztują ponad 50 zł. W ich przypadku split mógłby być więc dobrym pomysłem. To Wawel, Towarzystwo Ubezpieczeń ?Europa, Ulma, Konsorcjum Stali oraz Fortis Bank i BOŚ.

[srodtytul]Na cenzurowanym[/srodtytul]

Jeszcze niedawno splity były na giełdzie bardzo popularne, jednak głównie polegały na ekstremalnym obniżaniu wartości nominalnej – do groszy. Za tym szła analogiczna obniżka wyceny rynkowej papierów. W efekcie zmiany kursu o 1 grosz przekładały się na bardzo wysokie wahania w ujęciu procentowym, co było niebezpieczne – zwłaszcza dla mniej doświadczonych inwestorów. Giełda wprowadziła zmiany w regulacjach zniechęcające spółki do tak głębokich splitów. Konsekwencją była fala łączenia akcji przez spółki.

[ramka]

[b]Piotr Cieślak, WICEPREZES?SII[/b]

W ocenie Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych split jest dobrym rozwiązaniem w uzasadnionych przypadkach. Warto go rozważyć przede wszystkim, gdy mamy do czynienia z akcjami o  bardzo niskiej płynności czy notowanymi przy bardzo wysokich cenach jednostkowych. Negatywnie natomiast należy ocenić dzielenie akcji do poziomów groszowych lub bliskich tym wartościom. Sprzyja to spekulacjom, może też niekorzystnie wpływać na wizerunek rynkowy spółki. Do tego dochodzi ryzyko przeniesienia firmy na Listę Alertów. [/ramka]

[ramka]

[b]Robert Maj, analityk KBC Securities[/b]

Domyślam się, że deklaracja prezesa KGHM w sprawie splitu miała związek z tym, że kurs jest blisko psychologicznej bariery   200 zł i wynikała z obawy, że ten rekordowy poziom będzie trudny do przebicia. Patrząc historycznie, tego typu zapowiedzi przeważnie pozytywnie wpływały na notowania. Chociaż te psychologiczne aspekty dotyczą głównie inwestorów indywidualnych, to nie wykluczyłbym, że po części także zarządzających funduszami. Trudno mi powiedzieć, jak technicznie split mógłby wyglądać – fundamentalnie nic by nie zmienił. [/ramka]

[ramka]

[b]Nie brakuje kontrowersji co do sensu przeprowadzania splitu [/b]

Zapowiedzi podziału akcji to w pewnym stopniu sygnał powrotu sytuacji na warszawskiej giełdzie do normalności. Splity, które były na GPW na porządku dziennym w czasie poprzedniej hossy (zakończonej w 2007 r.), praktycznie znikły po kryzysie finansowym na jesieni 2008 r. Od tego czasu akcje podzieliły dotąd jedynie Chemoservis-Dwory i Izolacja. Operacje tego typu pozostały w modzie jedynie na rynku NewConnect, a na GPW pojawiło się odwrotne zjawisko, czyli scalanie akcji.

Podstawowy argument za przeprowadzaniem splitu to zwiększanie płynności akcji. Dzięki podziałowi stają się one bardziej poręczne, przy czym efekt ten jest tym większy, im wyższa jest ich cena przed splitem. Jak wynika z naszej analizy, w wypadku trzech ostatnich splitów przeprowadzonych na GPW od listopada 2008 r. rzeczywiście dało się zauważyć pozytywne skutki podziału, jeśli chodzi o wzrost płynności. Dzienne obroty akcjami w ciągu pół roku po przeprowadzeniu splitu były średnio aż o 130 proc. większe w porównaniu z handlem przez pół roku przed wykonaniem tej operacji. Oczywiście wyciąganie statystycznie istotnych wniosków wymagałoby zbadania znacznie większej liczby spółek.W grę wchodzi także trudny do uchwycenia aspekt czysto psychologiczny. Przynajmniej część inwestorów podświadomie traktuje akcje o wysokim kursie nominalnym jako drogie – skoro kosztują aż tak dużo, to może oznaczać, że zbyt szybko do tej pory drożały, natomiast walory o niskich kursach mogą sprawiać wrażenie tanich. Oczywiście, jeśli chodzi o fundamenty, rozumowanie takie jest niezbyt trafne, bo wraz ze „spadkiem” kursu w wyniku splitu odpowiednio zmniejszają się również parametry decydujące o atrakcyjności, jak zysk na akcję czy wartość księgowa walorów.

Z tych względów splity budzą kontrowersje, zwłaszcza jeśli są przeprowadzane przy niezbyt wygórowanych poziomach kursów. Znanym przeciwnikiem podziału akcji jest legendarny inwestor Warren Buffett, który twierdzi, że operacje takie przyciągają raczej kapitał spekulacyjny niż stabilnych akcjonariuszy, co prowadzi do większego rozchwiania notowań. [/ramka]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?