Zeszły rok grupa zakończyła 12 mln złotych straty (biorąc pod uwagą skonsolidowane wyniki pro forma za cały 2010 rok). Bezpośrednie koszty obsługi transakcji wyniosły około 1 mln zł; restrukturyzacja grupy i zmiany kadrowe w Instalu pochłonęły, według szacunków zarządu, kolejnych kilka milionów złotych. – Postanowiliśmy wymienić pracowników na wielu kluczowych stanowiskach, trzeba było również dokonać sporych odpisów na źle rokujące kontrakty – mówi Michał Wuczyński, prezes Abwudu. Dodaje, że stratę pogłębiły kurczące się w czwartym kwartale marże na rynku wyrobów betonowych, na którym działa jedna ze spółek zależnych Awbudu.

Ten rok, zgodnie z zapowiedziami zarządu, ma być znacznie lepszy, a spółka powinna osiągnąć zysk na jego koniec. – Zakończyliśmy restrukturyzację.  Rok 2011 będzie dla nas nowym otwarciem – zapowiada Wuczyński. Dodaje, że spółka nie ma problemów ze zdobywaniem nowych kontraktów. Obecnie portfel zleceń Awbudu wart jest 260 mln zł (w tym 220 mln złotych na ten rok), czyli prawie dwa razy więcej niż o tej porze przed rokiem. W najbliższych tygodniach zarząd spodziewa się podpisać duży kontrakt na kolejne 40 mln zł. 80 procent zleceń ma być wykonane jeszcze w tym roku. – Nasz portfel jest zdrowy, szczególną wagę przykładamy do rentowności kontraktów – zapewnia Wuczyński. Do tegorocznych obrotów kilkadziesiąt milionów dołoży segment betonowy.