Austriacki potentat nieruchomościowy, notowany na giełdzie w Wiedniu, w minionym roku wchłonął notowaną na GPW spółkę Immoeast i wówczas władze GPW zabiegały o wprowadzenie akcji Immofinanzu do obrotu na warszawskim parkiecie. Wtedy jednak firma wykluczyła taki scenariusz, skarżąc się na uciążliwość takiego rozwiązania.

Dziś Zehetner przyznaje, że notowania w Warszawie pozytywnie wpłynęłyby na wizerunek spółki w tej części kontynentu, jak również zwiększyły?zainteresowanie Immofinanzem polskich inwestorów, którzy kontrolują obecnie ponad 5,4 proc. kapitału spółki.?Gdyby Immofinanz zdecydował się na wejście na GPW,?z kapitalizacją sięgającą 14 mld zł, znalazłby się tuż za pierwszą dziesiątką największych spółek z warszawskiego parkietu.

Immofinanz, który w czasach kryzysu borykał się z problemem zadłużenia i głębokich przecen posiadanych nieruchomości, po fuzji z Immoeastem i wdrożeniu planu naprawczego wyszedł na prostą i zapowiada kolejne inwestycje. – W najbliższych latach planujemy zainwestować w Europie Środkowo-Wschodniej 1 mld euro. Najatrakcyjniejsze dla nas kraje to Polska i Rosja – powiedział Zehetner.

W Polsce, która jest czwarta pod względem udziału w portfelu nieruchomości austriackiej spółki, Immofinanz do tej pory inwestował głównie w projekty?komercyjne, przede wszystkim biurowce. Teraz obok rozwijania komercyjnej części biznesu chce mocniej zaistnieć w biznesie mieszkaniowym nad Wisłą.

Immofinanz zakłada, że w roku finansowym 2012/2013 wypracuje 600 mln euro EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). W minionym roku EBITDA wyniosła 395 mln euro.