Środowa sesja jest drugą z rzędu, na której papiery niemieckiego bmp dynamicznie zyskują na wartości odrabiając wcześniejsze straty. W ciągu poprzedniego miesiąca akcje funduszu zniżkowały o przeszło 41 proc. z 6,8 zł do 3,98 zł (cena z poniedziałku). We wtorek podrożały jednak o 5,5 proc. do 4,2 zł. W środę drożały chwilowo nawet o 10 proc., do 4,62 zł. Obecnie (godz. 17.00) są wyceniane na 4,58 zł czyli 9 proc. drożej niż dzień wcześniej. Właściciela zmieniło już prawie 40 tys. akcji (za 175 tys. zł) czyli tyle samo co we wtorek.
Jednym z powodów dynamicznego odbicia mogła być informacja, że Oliver Borrmann, prezes bmp, wykorzystał wcześniejsze spadki kursu i kupił, 28 czerwca, na frankfurckiej giełdzie (akcje funduszu są notowane równolegle na dwóch parkietach) 38 tys. akcji po średniej cenie niespełna 1,02 euro (ok. 4 zł). Pakiet kosztował go 38,7 tys. euro (ok. 155 tys. zł).
Borrmann jest największym akcjonariuszem spółki. Należy do niego 2,94 mln akcji stanowiących 15,62 proc. kapitału.