Producent przekaźników elektromagnetycznych już w pierwszych trzech miesiącach tego roku odnotował wzrost przychodów o 40 proc. do 27,5 mln zł i wykazał 1,1 mln zł zysku wobec 2,8 mln straty rok wcześniej. – Niewątpliwie II kwartał tego roku będzie lepszy niż w roku ubiegłym. Spółka po ostatnich trudnych latach już w I kwartale pokazała dobre wyniki i jak na razie korzystna tendencja się utrzymuje. Przychody ze sprzedaży w II kwartale są zgodne z planem i będą zdecydowanie wyższe od osiągniętych w tym samym okresie roku ubiegłego – zapowiada Rafał Gulka, prezes Relpolu.

Wyjście spod kreski to efekt m.in. zmian organizacyjnych, jakie trwają od kilku miesięcy w całej grupie.

– Dobiega końca likwidacja ostatnich nierentownych spółek zależnych, ustabilizowała się sytuacja na rynku walutowym, ceny surowców również przestały rosnąć, a nawet nieco spadły. Ponadto Relpol ma niskie zadłużenie odsetkowe i nie wydarzyło się nic, co skutkowałoby koniecznością utworzenia wysokich rezerw – dodaje Gulka.

Podkreśla jednocześnie, że sytuacja na rynku przekaźników poprawiła się, co widać po dynamice sprzedaży i liczbie napływających zamówień. Dlatego Relpol w przyszłości nie wyklucza włączenia do grupy kolejnych firm z branży elektrotechnicznej. – Na razie skupiamy się na rozwoju własnych produktów i wdrażaniu nowości, a akwizycje odkładamy na przyszłość – zastrzega jednak Gulka.