Fortuna Entertainment Group w przyszłym roku główny nacisk zamierza postawić na dalszy rozwój loterii w Czechach, uruchomienie w Polsce zakładów wzajemnych w Internecie oraz włączenie w struktury grupy Tipsportu.
– Jeśli licencję na działalność w Internecie otrzymamy w styczniu, to w optymistycznym wariancie nasze przychody w tym segmencie na polskim rynku mogą sięgnąć nawet 10 mln euro, co przełoży się na wzrost wyniku EBITDA nawet do około miliona euro – mówi Radim Haluza, dyrektor wykonawczy spółki notowanej na giełdzie w Warszawie i Pradze.
– Wpływ na wzrost zysku na tym poziomie będzie również miało przejęcie Tipsportu. Znacznego wzrostu wyniku EBITDA spodziewamy się ponadto na Słowacji. W Czechach chcemy natomiast zwiększyć wynik – dodaje.
W pierwszych trzech kwartałach Fortuna przyjęła zakłady na łączną sumę 301,7 mln euro, co oznacza wzrost o 9,3 proc. w porównaniu z tym samym okresem minionego roku. Łączne wygrane brutto wzrosły w tym czasie o 6,7 proc., do 70,9?mln euro.?Wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) obniżył się jednak o 17, 3 proc. – Spadek wyniku EBITDA związany jest z kosztami uruchomienia loterii w Czechach. W pierwszych trzech miesiącach obniżyły one wynik na tym poziomie o 4 mln euro – wyjaśnia Haluza. – W całym roku EBITDA może sięgnąć 20–21 mln euro. Bez uwzględnienia kosztów loterii byłaby o około 5 mln euro wyższa – zaznacza.
Przedstawiciel Fortuny ocenia, że jest szansa, że w przyszłym roku za sprawą przejęcia spółka pojawi się na jakimś nowym rynku (obecnie działa w Czechach, Polsce, na Słowacji i Węgrzech). – Szczególnie zainteresowani jesteśmy krajami nadbałtyckimi, bałkańskimi (w tym Rumunią i Bułgarią), a także Niemcami i krajami anglosaskimi, jeśli utrzymane w nich zostaną korzystne przepisy. Przyglądamy się tym rynkom, ale na razie nie prowadzimy żadnych negocjacji