W połowie 2009 r. w życie weszła znowelizowana ustawa o biegłych rewidentach, która nałożyła na jednostki zainteresowania publicznego (np. spółki giełdowe) obowiązek powoływania komitetów audytu, które mają m.in. kontrolować przebieg sprawozdawczości finansowej i zapewniać niezależność rewidentów. Komitety audytu są obowiązkowe w spółkach, których rady nadzorcze liczą powyżej pięciu członków. W mniejszych zadania te wykonywać może RN.

– Wprowadzenie obowiązku powoływania komitetów audytu doprowadziło do tego, że przedstawiciele rad nadzorczych zaczęli się spotykać z audytorami. Jednakże w dalszym ciągu wiele komitetów spotyka się z audytorem raz w roku albo wcale. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby takie spotkania były bardziej systematyczne – komentuje Monika Kaczorek, wiceprezes Mazars Audyt. – W trakcie takich spotkań audytor może przekazać swoje spostrzeżenia dotyczące działalności spółki i związanego z nią ryzyka. Dzięki temu rada nadzorcza zyskuje wiedzę, na co powinna zwrócić uwagę i czego oczekiwać od zarządu – dodaje.

Krzysztof Dziekoński, partner w dziale audytu TPA Horwath Horodko Audit, uważa, że komitety audytu realizują swoje zadania poniżej oczekiwań, jakie zostały im postawione. Świadczyć ma o tym chociażby ciągle niewystarczająca jakość sprawozdań finansowych. – W praktyce można zauważyć duże różnice w jakości ich funkcjonowania. Z jednej strony działają bardzo profesjonalne komitety, które aktywnie wypełniają swoje zadania, nie tylko monitorując proces sprawozdawczości finansowej i audytu, ale również realizując zadania w innych obszarach powierzonych im ustawą, jak monitorowanie skuteczności systemów kontroli wewnętrznej, audytu wewnętrznego oraz zarządzania ryzykiem – mówi Dziekoński. – Z drugiej zaś występują komitety, które z uwagi na niewystarczające kwalifikacje bądź też ograniczenia czasowe działają zbyt biernie, w niewielkim stopniu realizują wyznaczone im zadania – dodaje.

Zdaniem Małgorzaty Pawlyty, prokurenta w spółce Grupa Gumułka-Audyt, duże znaczenie dla poprawy jakości i efektywności prac komitetów audytu miałoby ustawowe zagwarantowanie, że co najmniej jeden z ich członków oprócz dużego doświadczenia z dziedziny finansów i księgowości posiadałby uprawnienia biegłego rewidenta.