– Kupiliśmy pośrednio 65,4 proc. akcji, płacąc za firmę kontrolującą ten pakiet około 6 mln zł – komentuje płocki biznesmen. Bieżąca kapitalizacja Resbudu wynosi właśnie 6 mln zł. Papiery spółki drożeją od początku roku – wówczas płacono za nie 3 zł – ale pod koniec lutego już prawie trzy razy więcej.
Resbud zajmuje się budownictwem. Jesienią zeszłego roku 65,4-proc. pakiet akcji za 8,56 mln zł miał kupić od ABM?Solid NFI Rubicon Partners.
– Na razie za wcześnie, by mówić o szczegółach strategii wobec Resbudu. Skupimy się na restrukturyzacji finansowej. Zobaczymy, jaki potencjał ma dotychczasowa działalność – podsumowuje Patrowicz. Dodaje, że w najbliższym czasie nie jest planowane podwyższenie kapitału w Resbudzie, nie zmieni się również zarząd. Po trzech kwartałach 2011 roku spółka miała 28,8 mln zł przychodów i 5 mln zł straty netto.
To niejedyne zmiany w portfelu Patrowicza. Okazuje się, że za gigantycznym wolumenem akcji Atlantisu, towarzyszącym handlowi w ostatnich tygodniach lutego, stała m.in. spółka DAMF, w której Atlantis i Fon kontrolują po 45 proc. akcji. DAMF zbył ponad 50 mln papierów za około 25 mln zł, zmniejszając zaangażowanie z 66 do 23 proc.
– DAMF skorzystał z okazji, jaką dało pojawienie się dużych obrotów. Widać było zainteresowanie graczy spółką, wtedy pojawił się m.in. interesujący raport DM PKO BP z analizą techniczną Atlantisu. Inwestorzy chętnie nabywali papiery – komentuje Patrowicz, który jest podmiotem dominującym wobec DAMF. Od połowy lutego kurs Atlantisu wzrósł o prawie 30 proc., do 55 gr – teraz papiery znów są wyceniane na poziomie 40 gr.