Dodaje, że jego spółka już prawie dwa miesiące współpracuje z Wilbo. – Dużo udało nam się zrobić. Proszę zwrócić chociażby uwagę na spadek długu Wilbo – mówi Kustra. Rzeczywiście, spółka znacząco zmniejszyła zobowiązania według stanu na koniec marca. Krótkoterminowe spadły do 30,9 mln zł z 47,2 mln zł. Natomiast dług długoterminowy obniżył się do 7,6 mln zł z 9,1 mln zł.
Zarząd Wilbo podkreśla, że w I kwartale spółka dokonała szeregu zmian, których pozytywne efekty pojawią się w kolejnych kwartałach. Zredukowano m.in. zatrudnienie o 4,5 proc. (18 osób). Zawarto również umowy faktoringowe, które mają przyspieszyć spływ należności, a w konsekwencji spłatę bieżących zobowiązań spółki.
Tymczasem na 24 maja zwołano walne zgromadzenie Seko, które będzie decydować m.in. o emisji akcji dla Dariusza Bobińskiego oraz Waldemara Wilandta, największych akcjonariuszy Wilbo. Mają oni objąć akcje stanowiące w sumie prawie 20 proc. kapitału Seko. Z kolei ta ostatnia spółka ma dostać 65,9 proc. akcji Wilbo. – Wszystko idzie zgodnie z planem – mówi Kustra.
Ten rok powinien być dla branży rybnej lepszy do ubiegłego. – Sytuacja się poprawia. Ceny surowców wprawdzie wciąż są wysokie, ale się ustabilizowały. Jeśli nic nieoczekiwanego się nie wydarzy, najbliższe miesiące powinny być udane – mówi Kustra.