Do dzisiaj włącznie Bomi ma czas na rozmowy z bankami. Na razie nie wiadomo, na którą stronę przechyla się szala. Jest prawdopodobne, że jeszcze dziś Bomi poinformuje o wyniku rozmów.
Inwestorzy na razie unikają gwałtownych ruchów. Dominuje raczej ostrożny optymizm, ponieważ notowania Bomi świecą dziś na zielono.
Na otwarciu sesji akcje zdrożały o ok. 2 proc., a przed godziną 10.00 kurs rósł nawet o 6 proc. Przed godz. 15.00 akcje kosztują 0,5 zł (+ 2 proc.). Do tej pory właściciela zmieniło ok. 0,7 mln papierów. W ostatnich dniach obroty akcjami bywały znacznie wyższe.
W ubiegłym tygodniu Bomi podało, że jeden z wierzycieli spółki złożył wniosek o jej upadłość. Strony szybko doszły do porozumienia i wierzyciel wycofał wniosek. Z kolei w piątek okazało się, że Pekao przedłużył spółce kredyt, co otworzyło jej drogę do zawarcia ugody z bankami. Po ubiegłotygodniowej informacji o wniosku o upadłość kurs Bomi mocno spadł.
Nie ulega wątpliwości, że sytuacja Bomi jest bardzo trudna. Spółka jest zadłużona w bankach na ponad 250 mln zł. Jednak z drugiej strony dysponuje aktywami, których sprzedaż przyniosłaby spory zastrzyk gotówki. Jednym z takich aktywów jest Rabat. Z naszych informacji wynika, że tydzień temu Bomi miało jedną wstępną ofertę zakupu Rabatu. Zarząd spodziewał się, że do końca tego tygodnia wpłyną kolejne oferty. Nie udało nam się potwierdzić, czy rzeczywiście tak się stało.