Tak wysokiego zysku nie tłumaczą przychody ze sprzedaży spółki, które w tym samym czasie wyniosły nieco ponad 2 mln zł, i nie pomaga fakt, że wynik operacyjny spółki za pierwsze cztery miesiące był ujemny.

Rachunek zysków i strat Elektrimu wskazuje, że spółka odnotowała w omawianym okresie 681 mln zł przychodów finansowych, których nie zniwelowały koszty finansowe.

Jak wyjaśnia prezes Wojciech Piskorz, to efekt dodatnich różnic kursowych (580 mln zł) i rozwiązania rezerw.

Wysoki wynik Elektrimu (nie jego grupy) zarząd umieścił w dokumentacji, przygotowanej dla akcjonariuszy na najbliższe sierpniowe zgromadzenie. Ma się ono wypowiedzieć w sprawie połączenia Elektrimu z jego spółką zależną – cypryjskim Darimaksem, tajemniczym podmiotem, który posłużył Solorzowi-Żakowi do rozliczeń w zakończonym w 2011 r. sporze o Polską Telefonię Cyfrową. Jak zapewniał prezes Elektrimu Wojciech Piskorz, połączenie pozytywnie wpłynie na wartość tzw. kapitałów własnych spółki. Według prezesa będą dodatnie i wyrazi je dziewięciocyfrowa liczba, większa niż 500 mln zł. Daje to od 5,97 zł do 11 zł na jedną akcję. Zestawienie dokumentujące wysokość kapitałów spółka poda przed walnym 9 sierpnia.