Pierwszy z tych podmiotów przesłał do  resortu skarbu oficjalny sprzeciw. Informuje w nim, że nie akceptuje konsolidacji, w której Puławy odgrywałyby rolę spółki przejmowanej. Jeśli już to widzi dla niej rolę dominującą w procesie tworzenia silnej grupy nawozowo-chemicznej. W ocenie rady pracowniczej proponowane dziś działania nie przyniosą spółce korzyści i nie chronią na  dłuższą metę przed wrogim przejęciem. Podobnie uważają związki zawodowe, które również sprzeciwiają się przejęciu Puław.

Z kolei zarząd Puławy podjął decyzję o niepublikowaniu stanowiska dotyczącego wezwania ogłoszonego przez Azoty Tarnów. Jego zdaniem spółka nie ma ustawowego obowiązku do  przekazywania takiego stanowiska, gdyż wezwanie zostało ogłoszone na 32 proc. akcji. Tymczasem zgodnie z ustawą o ofercie publicznej obowiązek publikacji pojawia się, gdy kupujący chce nabyć walory, dzięki którym jego zaangażowanie w spółce przekroczy 33 proc. lub 66 proc. głosów. Azoty Tarnów chcą kupić akcje Puław po 110 zł.