To takie samo pasmo jak to, które grupa Zygmunta Solorza-Żaka (Polkomtel, Cyfrowy Polsat i NFI Midas) wykorzystuje dla usług ultraszybkiego mobilnego Internetu w technologii LTE. Teoretycznie więc na polskim rynku komórkowym, dzięki rozpoczętej wczoraj procedurze, konkurencja może wprowadzić własną ofertę LTE.
Jeden z głównych zainteresowanych pasmem 1800 MHz – P4, operator sieci Play – nie traktuje technologii LTE priorytetowo. – Z naszego punktu widzenia to pieśń przyszłości – mówił wczoraj Marcin Gruszka, rzecznik Play. Do zamknięcia tego wydania gazety nie skomentował warunków przetargu przedstawionych wczoraj przez UKE. Zapewnił tylko: – Na pewno wystartujemy.
Oprócz P4, do przetargu szykują się Centertel (Orange) i Polska Telefonia Cyfrowa (T-Mobile). Ich udział jest niemal pewny, choć wczoraj obie firmy deklarowały, że analizują dokumentację przedstawioną przez UKE. Podobnej odpowiedzi udzielił nam Polkomtel, operator sieci Plus. Od deklaracji, czy wystartuje w przetargu, wstrzymał się też na razie Emitel, który na rynku komórkowym byłby nowym graczem. – Musimy przeanalizować propozycję UKE – mówił Waldemar Sromek, rzecznik tej firmy.
UKE dał operatorom nieco ponad dwa miesiące na przygotowanie i złożenie ofert. Czas ten upływa 22 października.
Urząd podtrzymał, że jest gotowy przydzielić pięć rezerwacji częstotliwości, więc teoretycznie mógłby nimi obdzielić tyluż właśnie operatorów. Biorąc jednak pod uwagę, że jeden podmiot może złożyć maksymalnie trzy oferty, obdarowanych może być mniej: równie dobrze dwóch czy trzech.