O ponad 10 proc. taniały wczoraj akcje Eurocashu. Wyprzedaży towarzyszyła potężna wymiana akcji. Na koniec dnia kurs wyniósł 38,75 zł (-9,9 proc.), a wartość obrotu przekroczyła 74 mln zł. Była to reakcja na informację, że Luis Amaral, prezes spółki i jej największy akcjonariusz (ma 51,17 proc.), przymierza się do sprzedaży pakietu akcji. Rano mowa była o 5?proc., a po południu podano, że Amaral ostatecznie pozbędzie się 7 proc. papierów?po 38 zł za sztukę. Wśród kupujących są przede wszystkim inwestorzy zagraniczni. Przedstawiciele rynku nie kryją zaskoczenia decyzją Amarala.
– To jednorazowa transakcja. Sprzedaż kolejnych pakietów nie jest planowana – uspokaja Jan Domański, odpowiadający w Eurocashu za relacje inwestorskie.
Szansa na wejście do WIG20
Należy przyznać, że Amaral wybrał bardzo dobry moment na sprzedaż akcji. Na przestrzeni ostatnich lat ich kurs na GPW jeszcze nigdy nie był tak wysoki. Cena, po jakiej Amaral oferował papiery, zawiera 11-proc. dyskonto w stosunku do kursu z zamknięcia z wtorkowej sesji.
Zdaniem analityków kurs Eurocashu wczoraj spadał, dążąc do poziomu ceny z transakcji. Natomiast sama wiadomość o sprzedaży pakietu przez Amarala jest dla rynku neutralna.
– Amaral i tak ma kontrolę operacyjną nad spółką. Jak widać, nie było problemów z budową księgi popytu po cenie zaproponowanej przez sprzedającego, skoro zwiększono podaż w trakcie jej budowy – komentuje Krzysztof Kuper, analityk Ipopemy Securities. Dodaje, że większy free float pozytywnie wpłynie na płynność spółki, co jest szczególnie ważne w kontekście jej ewentualnego wejścia do WIG20. Teraz kapitalizacja Eurocashu wynosi prawie 5,4 mld zł.