Za tydzień na giełdzie zadebiutuje TMR

Słowacka spółka podtrzymuje prognozy i zapowiada, że akcjonariusze mogą liczyć na dywidendę w wysokości 70 proc. zysku

Aktualizacja: 12.02.2017 13:42 Publikacja: 08.10.2012 06:00

Planujemy debiut na GPW 15 października. Nie przeprowadzaliśmy nowej emisji akcji. Dotychczasowi udziałowcy mogą sprzedawać niewielką część swoich pakietów, żeby zapewnić płynność notowań – mówi „Parkietowi" Bohus Hlavaty, prezes słowackiej spółki Tatry Mountain Resorts.

Na razie nie wiadomo, jaki procent udziałów sprzedadzą dotychczasowi akcjonariusze. – Z pewnością będzie to rozsądna pula. Zależy nam, aby TMR nie był „martwą" spółką, notowaną na zasadach dual listingu, na której nie ma żadnych obrotów – mówi prezes.

TMR jest spółką o najwyższej płynności na giełdzie w Bratysławie.

Będzie dywidenda

TMR jest właścicielem stacji narciarskich oraz hoteli w Tatrach Słowackich. Rok obrotowy spółki zaczyna się w listopadzie. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy roku 2011/2012 wypracowała 32,6 mln euro przychodów i 10,3 mln euro EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja). W całym roku ma to być odpowiednio: 42,8 mln euro i 13,1 mln euro. – Podtrzymujemy nasze prognozy finansowe na bieżący rok obrotowy – deklaruje prezes Hlavaty.

TMR regularnie dzieli się zyskiem z akcjonariuszami. – Będziemy rekomendować walnemu zgromadzeniu, aby na dywidendę przeznaczyć ok. 70 proc. zysku za rok obrotowy 2011/201 – zapowiada szef TMR.

Spółka ma też niekonwencjonalny program lojalnościowy. Posiadacze walorów, należący do Klubu Akcjonariuszy Tatr, mogą korzystać z wielu atrakcji. Posiadane akcje upoważniają m.in. do wejść na trasy narciarskie oraz do korzystania z akwaparku na atrakcyjnych warunkach.

Inwestycje w toku

TMR dynamicznie rozwija swój biznes. – Chcemy sprawić, aby Tatry mogły stanowić realną konkurencję dla Alp – mówi prezes.

W tym roku obrotowym spółka zainwestowała już 44 mln euro, a począwszy od 2007 r. – około 150 mln euro. Na razie nie wiadomo, jakie są plany na rok przyszły. – Czekamy jeszcze na pozwolenia i po ich uzyskaniu będziemy mogli mówić o konkretnych działaniach. Na ten moment spodziewam się, że może być to kwota rzędu 20 mln euro – szacuje prezes.

Zrealizowane do tej pory inwestycje już procentują. Dlatego TMR spodziewa się poprawy wyników finansowych w kolejnym roku obrotowym.

PKL na celowniku

TMR od ponad dwóch lat otwarcie mówi o planach przejęcia Polskich Kolei Linowych – czyli właściciela m.in. kolejki linowej na Kasprowy Wierch i Gubałówkę.

– Wciąż jesteśmy zainteresowani prywatyzacją PKL. Stworzyliśmy konsorcjum z czterema gminami, aby było jasne, że nie chodzi o żadne wrogie przejęcie, ale o współpracę w celu dalszego rozwoju Tatr – podkreśla prezes.

Na razie proces prywatyzacji nie ruszył. Cierpliwość słowackiej spółki powoli się wyczerpuje. – Sądzę, że poczekamy do wiosny, a następnie – jeśli dalej w tej sprawie nie będzie się nic działo – poszukamy nowych celów inwestycyjnych. Jest ich w Polsce sporo. Dostajemy dużo ofert, np. od prywatnych właścicieli ośrodków – mówi Hlavaty.

Gdyby jednak zakup PKL doszedł do skutku, TMR sfinansowałby go ze środków własnych oraz z kredytu. – PKL wymagać będzie jednak dużych inwestycji. Na ten cel moglibyśmy rozważyć w przyszłości emisję akcji – sygnalizuje szef słowackiej spółki.

[email protected]

Firmy
Wyniki Mangaty pod wpływem schłodzenia popytu
Firmy
22 ciekawe spółki. Na kogo postawili eksperci?
Firmy
Przecena akcji Arctic Paper po wynikach
Firmy
Hossa winduje majątki giełdowych rekinów i Skarbu Państwa
Firmy
Na GPW mamy kilkunastu miliarderów. Rząd ma akcje warte ponad 100 miliardów
Firmy
Maciej Szczechura: Rainbow Tours liczy zyski i rozwija hotele