W tym okresie firma miała 20,1 mln zł przychodów, o blisko 35 proc. mniej niż rok wcześniej. Zarobek operacyjny sięgnął 0,84 mln zł, co oznaczało spadek o 55,3 proc. Zysk netto skurczył się do 0,66 mln zł, czyli również o blisko 55 proc.

Dane po dziewięciu miesiącach roku obrotowego także pokazują, że giełdowa spółka złapała lekką zadyszkę. Jej zarząd wskazuje, że jest to efekt spowolnienia gospodarczego, które przekłada się na malejącą aktywność klientów. Sprzedaż rok do roku spadła o 25 proc., do 48,4 mln zł. Zysk operacyjny spadł o 69 proc., do 0,89 mln zł, a netto o 64 proc., do 0,73 mln zł.

Zarząd Betacomu sygnalizuje jednak, że w bieżącym roku obrotowym najlepszy będzie nie trzeci – jak to miało miejsce w poprzednich latach z uwagi na naturalną w branży IT?sezonowość – ale IV kwartał. Ma to związek z realizacją dwóch dużych kontraktów parafowanych jesienią ub.r. Spółka, na zlecenie Miasta Stołecznego Warszawa, zrealizuje projekt „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu osób niepełnosprawnych w Warszawie". Zadanie polega na dostarczeniu 2 tys. komputerów mobilnych z zapewnieniem bezprzewodowego dostępu do Internetu. Wartość umowy to 24,5 mln zł. Znaczna część tej kwoty zostanie rozliczona w bieżącym kwartale. Betacom podpisał też umowę z BOŚ (za 10,36 mln zł) na świadczenie usług serwisu sprzętu i oprogramowania IBM.

Nie wiadomo, czy spodziewane dobre wyniki za IV kwartał roku obrotowego 2012/2013 pozwolą spółce na wypracowanie w całym roku rezultatów choćby zbliżonych do osiągniętych rok wcześniej. We wrześniu Mirosław Załęski, prezes Betacomu, w rozmowie z „Parkietem" deklarował, że celem na ten rok jest wypracowanie wyników nie gorszych niż w roku obrotowym 2011/2012. Wówczas firma miała 81,3 mln zł przychodów i 1,6 mln zł zysku netto.