Zwyżka była reakcją na opublikowane rano wyniki za IV?kwartał. Zysk netto grupy wyniósł 11,6 mln zł i był o 26 proc. wyższy od oczekiwań analityków. Z kolei zysk operacyjny przekroczył 11 mln zł i przewyższył prognozy o prawie 21 proc. Przychody, zgodnie z przewidywaniami, wyniosły prawie 507 mln zł.

Zarząd Emperii potwierdził wcześniejsze zapowiedzi, że będzie rekomendował wypłatę 100 proc. ubiegłorocznego zysku w formie dywidendy. Przy uwzględnieniu aktualnej liczby akcji oraz skonsolidowanego zysku netto po czterech kwartałach dywidenda mogłaby wynieść około 1,3 zł na walor. Przy okazji publikacji wyników Emperia przedstawiła też strategię dla swojego kluczowego biznesu – czyli sieci supermarketów Stokrotki. Ma się ona rozwijać zarówno organicznie, jak i przez przejęcia. W grę wchodzą zakupy średnich regionalnych sieci osiągających roczną sprzedaż rzędu kilkuset milionów złotych.

Zarząd Emperii podkreśla, że Stokrotka radzi sobie lepiej niż średnia rynkowa. Według Nielsena wartość sprzedaży w segmencie supermarketów (dla stałej liczby placówek) w 2012 r. spadła o 0,5 proc. Tymczasem Stokrotka urosła o 1,9 proc. Obecnie sieć liczy ponad 200 sklepów. W całym 2013 r. ma się powiększyć o 15 nowych. W kolejnych latach rozwój może przyspieszyć. Zarząd sygnalizuje, że począwszy od 2014 r., będzie przybywać po 30 supermarketów rocznie.

Narastająco w trakcie czterech kwartałów 2012 r. handlowa grupa zanotowała 19,8 mln zł zysku netto, 15,7 mln zł straty operacyjnej oraz 1,95 mld zł przychodów. Dane te są nieporównywalne z wynikami za 2011 rok. Były one zaburzone przez zaksięgowanie ponad 0, 6 mld zł zysku ze sprzedaży Tradisu na rzecz Eurocashu.

Z kolei na ubiegłorocznych wynikach mocno zaciążyły rezerwy związane z likwidacją nierentownej sieci delikatesów Delima. Bez uwzględnienia tych rezerw na poziomie operacyjnym grupa w 2012 r. miałaby prawie 37 mln zł zysku zamiast 15,7 mln zł straty.