- Prowadzone przez nas działania mające na celu poprawę rentowności przynoszą zdecydowany pozytywny efekt. Odnotowaliśmy w ostatnim kwartale roku nie tylko dodatnie wyniki na poziomie operacyjnym, ale także pierwszy raz od momentu rozpoczęcia restrukturyzacji osiągnęliśmy zysk netto. Dobrą informacją jest również wygenerowanie po czterech kwartałach 2012 roku porównywalnych przychodów co w 2011 roku, bo w minionym roku zamykaliśmy jeszcze nierentowne lub nierokujące restauracje i w związku z tym pracowaliśmy na mniejszej sieci – komentuje Sylwester Cacek, prezes Sfinksa.
Dodaje, że model biznesowy grupy się sprawdza. - Mamy dobre koncepty, na których zarabia nie tylko spółka, ale także nasi franczyzobiorcy. W 2012 roku wypracowali oni prawie 5 mln zł zysku netto – mówi Cacek.
W IV kwartale 2012 r. grupa zarządzająca sieciami Sphinx, Wook i Chłopskie Jadło, wypracowała skonsolidowane przychody ze sprzedaży w wysokości 43 mln zł, czyli na porównywalnym poziomie co rok wcześniej. Poprawiła przy tym wynik na działalności operacyjnej, odnotowując 2,3 mln zł zysku wobec 5,6 mln zł straty operacyjnej w analogicznym okresie roku 2011. Ponadto osiągnęła zysk na poziomie netto, który w IV kwartale 2012 r. wyniósł 105 tys. zł, wobec 9,1 mln zł straty rok wcześniej. Z kolei na poziomie wyniku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej jest ok. 2mln zł straty, wobec 7,3 mln zł straty rok temu.
Narastająco w czasie IV kwartałów 2012 r. grupa Sfinksa odnotowała przychody w wysokości 170,1 mln zł (wobec 171,7 mln zł w 2011 r.), poprawiła przy tym zysk brutto na sprzedaży o blisko 70 proc., osiągając na tym poziomie wynik 14,5 mln zł, wobec 8,5 mln zł rok wcześniej. Grupa zmniejszyła w tym okresie o blisko 7,4 mln zł stratę operacyjną do poziomu 2,6 mln zł. Strata netto w 2012 r. wyniosła 9 mln zł, wobec prawie 19 mln zł w 2011 r.