Ferro, grupa specjalizująca się w produkcji i sprzedaży armatury sanitarnej i zaworów, wypracowała w ubiegłym roku 276,1 mln zł przychodów, czyli o 6,3 proc. więcej niż w 2011 r. Mimo poprawy przychodów skonsolidowany zysk netto spadł o 3,9 proc. do 17,4 mln zł. Co spowodowało pogorszenie rentowności? – Negatywny wpływ na osiągane wyniki wywarł przede wszystkim stosunkowo silny dolar – mówi Aneta Raczek, prezes Ferro. Giełdowa grupa produkty sprowadzane z chińskiego zakładu firmy Yuhuan AMG Just Valve, w której ma 50 proc. udziałów, rozlicza właśnie w tej walucie. Ferro odnotowało też spadek marż, zwłaszcza na rynku polskim. To efekt malejącego popytu na armaturę sanitarną oraz rosnącej walki konkurencyjnej. W tej sytuacji, aby nie tracić udziałów w rynku, zarząd nie zdecydował się na podwyżki cen.
W ubiegłym roku grupa Ferro zanotowała 0,3-proc. wzrost sprzedaży baterii i akcesoriów łazienkowych (do 1,87 mln sztuk). Zarząd uważa to za sukces wziąwszy pod uwagę nienajlepszą sytuacje w tym segmencie rynku. - Było to możliwe dzięki przyjętej wcześniej strategii dywersyfikacji geograficznej sprzedaży. Rynek polski w ostatnim okresie zachowywał się słabiej niż pozostałe rynki, na których Ferro prowadzi swoją działalność – twierdzi Raczek.
W ubiegłym roku grupa Ferro wypracowała w kraju 46 proc. przychodów. Spośród rynków zagranicznych 30 proc. sprzedaży dał rynek czeski, 8 proc. słowacki i 6 proc. rumuński. – W tym roku chcemy kontynuować strategię polegająca na dywersyfikacji geograficznej sprzedaży. Poza krajami w których już sprzedajemy stosunkowo dużo naszych wyrobów będzie to głównie Francja, Ukraina i Rosja – uważa Raczek.
W 2013 r. grupa Ferro zamierza przede wszystkim utrzymać sprzedaż i marże na poziomie ubiegłego roku. Kolejnym celem jest obniżka zobowiązań. - Grupa konsekwentnie obniża swoje zadłużenie co jest możliwe dzięki wygenerowaniu wysokich przepływów finansowych z działalności operacyjnej. W 2013 roku możemy oczekiwać dalszego spadku kosztów finansowych, związanego z obniżaniem zadłużenia grupy - twierdzi Artur Depta, wiceprezes Ferro. Na koniec 2012 roku skonsolidowane zadłużenie netto firmy spadło do kwoty 107 mln zł z ponad 125 mln zł.
Zarząd Ferro nie podjął jeszcze decyzji, czy na najbliższym ZWZA będzie rekomendował wypłatę dywidendy, czy też nie. Jeśli spółka nie podzieli się zyskiem z akcjonariuszami, zatrzymane pieniądze będzie chciała przeznaczyć na redukcję zadłużenia.