Dobra seria Uboat-Line trwa od połowy lutego, kiedy spółka przedstawiła dobre wyniki finansowe za 2012 r. Zysk netto wzrósł narastająco w czterech kwartałach zeszłego roku do 2,347 mln zł wobec 131 tys. w całym 2011 r. Od tego czasu kurs wzrósł z 1,30 zł do 4,50 zł w czwartek.

Na początku tygodnia Uboat-Line poinformował, że w styczniu jej jednostkowe przychody wzrosły o 185 proc. rok do roku do 3,415 mln zł, a zysk netto wyniósł ponad 285 tys. zł. Równocześnie spółka podtrzymała prognozę zgodnie z którą w ciągu całego 2013 r. przychody powinny wzrosnąć do ponad 50 mln zł. Prognozy wyników mówią, że EBITDA ma wynieść ponad 3 mln zł, a zysk netto ok. 2 mln zł.

W marcu spółka zależna Uboat-Line rozpoczęła działalność operacyjną w Czechach. Spółka deklaruje, że przygląda się kolejnym rynkom. Z informacji www.parkiet.com wynika, że może chodzić np. o Rumunię i Turcję. Uboat-Line, któremu szefuje główny akcjonariusz Grzegorz Misiąg, na NewConnect jest notowany ponad rok – był pierwszym ubiegłorocznym debiutantem na alternatywnym rynku GPW. Jego akcje debiutowały wtedy po 0,73 zł za sztukę.