Katowicka spółka ma poważne kłopoty, po tym jak po fiasku negocjacji umowy kredytowe wypowiedziały PKO?BP i?BZ?WBK. Chodzi o około 30 mln zł. Bez wsparcia państwowego banku handel prądem stał się praktycznie niemożliwy. Niewykluczony jest wniosek o upadłość.
Prezes Ireneusz Król mówi jedynie, że chciałby szybko uregulować kwestię odsetek od obligacji. Spółka na początku marca wypłaciła tylko część kuponu, który wynosił 0,8 mln zł.
W środę Ideon uzyskał pozytywny wyrok sądu, przyznający 55 mln zł odszkodowania. Media sportowe spekulują, że zastrzyk finansowy poprawi kiepską kondycję piłkarskiego klubu Polonia Warszawa – który trafił do grupy Ideonu w zeszłym roku. Część mediów powołała się na wpisy prezesa Króla na Facebooku: „(...) wyrok przyszedł w odpowiednim momencie. Tak więc kryzys zażegnany, a ja zabieram się do porządkowania spraw pod względem organizacyjno-finansowym" – miał napisać menedżer. Król zaprzecza jednak, by z wpisami na Facebooku miał cokolwiek wspólnego.
Ideon twierdzi, że kłopoty z płynnością wynikają z tego, iż nie wpłynęło 11 mln euro od nieujawnionych inwestorów, którzy kupili spółkę powołaną do realizacji projektu w Komi. Polega on na budowie zakładu przerobu drewna za ponad 100 mln euro (miał powstać w 2011 roku), w zamian za 49-letnią dzierżawę 850 tys. ha lasów. Władze Komi zniecierpliwione opóźnieniem budowy i brakiem terminowego regulowania stawek za dzierżawę postanowiły wypowiedzieć umowę.
Jeśli do tego dojdzie, nabywca spółki celowej nie będzie miał żadnego powodu, by zapłacić Ideonowi 11 mln euro.