Coraz słabsze fundamenty spółek nie zapowiadają szybkiego powrotu hossy

W ocenie Jarosława Niedzielewskiego, dyrektora inwestycyjnego Investors TFI, korekta ubiegłorocznych wzrostów na GPW może zająć pierwsze nawet trzy kwartały tego roku.

Aktualizacja: 15.02.2017 03:16 Publikacja: 01.04.2013 16:09

Coraz słabsze fundamenty spółek nie zapowiadają szybkiego powrotu hossy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Po udanym dla warszawskiej giełdy 2012 roku przyszło otrzeźwienie. W pierwszym kwartale pojawiła się korekta, która skonsumowała znaczną część ubiegłorocznych zysków. Jakie są główne przyczyny  słabej formy naszego rynku w tym roku?

Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny Investors TFI : Słabość naszego rynku akcji , w szczególności na tle hossy na amerykańskich indeksach, wynikała, zarówno z globalnego pogorszenia nastrojów na wielu rynkach wschodzących, a także słabości surowców, jak i z przyczyn lokalnych. Do tej drugiej grupy zaliczyć można trzy duże oferty akcji polskich banków, które nie tylko wstrzymywały ceny ich akcji, ale także wydrenowały wolne środki z wielu instytucji. Dodatkowo, rezultaty sezonu wyników w przypadku naszych spółek okazały się dość rozczarowujące. Poza tym odczyty danych gospodarczych dla Polski spływające w ostatnich miesiącach były raczej gorsze od prognoz i w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych wskazywały na kontynuację spowolnienia niż początek odbudowy w gospodarce. Ostatnim z widocznych problemów był nawrót awersji do ryzyka w Europie po wybuch cypryjskiego kryzysu.

Czego możemy się spodziewać w drugim kwartale na GPW?

Moim zdaniem, polski rynek akcji rozpoczął w styczniu korektę, dostosowującą tempo zmian indeksów do stagnacji panującej w realnej gospodarce. W ostatnich miesiącach ubiegłego roku silny wzrost na polskim rynku był nieco na wyrost w stosunku do zmian zachodzących w fundamentach spółek.  Teraz następuje proces dochodzenia do równowagi. Uważam, że powinien on przebiegać łagodniej, ale dłużej niż gwałtowne przeceny, których świadkami byliśmy w ostatnich trzech latach. Dlatego korekta ubiegłorocznych wzrostów może zająć pierwsze trzy kwartały tego roku, ale zakres wahań został nakreślony już w ostatnich trzech miesiącach. W przypadku indeksu WIG możemy poruszać się w granicach 44tys.-47tys. punktów ostatecznie kończąc kwartał na poziomach nieodbiegających od obecnych.

Nie jest to optymistyczna prognoza. Czy to oznacza, że nie ma szans na trwałe odbicie w najbliższych miesiącach?

Uważam, że pod koniec marca nasze indeksy znalazły się na silnych wsparciach, od których powinniśmy wyraźnie odbić się w pierwszej połowie kwartału. Dopiero w kolejnych tygodniach, oczekuję kolejnej fali słabości w związku z coraz bardziej mglistymi oczekiwaniami, co do siły odbicia gospodarczego w drugiej połowie roku, a także niepokojem związanym z dalszym funkcjonowaniem OFE.

Czy można wskazać jakieś argumenty przemawiające za kupowaniem akcji?

Głównym argumentem za odbiciem na rynku akcji w najbliższych tygodniach jest pokaz siły na głównych światowych indeksach, w USA i w Niemczech. Ich zachowanie w czasie cypryjskiego kryzysu świadczy o tym, że mogą jeszcze pozytywnie zaskoczyć inwestorów, a przynajmniej nie chcą zmieniać dotychczasowego trendu. Dodatkowo problem Cypru może przez chwilę zejść z pierwszych stron gazet, gdyż politykom europejskim będzie zależało na szybkim wyciszeniu nastrojów godzących w stabilność systemu bankowego strefy euro. ECB ponownie może dostarczyć nieograniczonej płynności do systemu. Poza tym wiele indeksów np. na rynkach wschodzących znalazło się na istotnych wsparciach i jest dość wyprzedanych technicznie. Jesteśmy obecnie po kilkutygodniowej fali odpływów z funduszy dedykowanych na te rynki, a sentyment wśród inwestorów popsuł się na tyle, że widać miejsce na odreagowanie.

Firmy
Koniec złudzeń. Trwa paniczna wyprzedaż akcji Rafako
Firmy
Decora największe nadzieje wiąże z panelami winylowymi i ścianami mineralnymi
Firmy
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Firmy
Kosmos otwiera się na firmy z Polski. Wykorzystają szansę?
Firmy
Grupa Protektor produkuje mniej obuwia niż rok temu
Firmy
Rafako i Serinus. Czyli emocjonalne pożegnanie z giełdą