Uboat-Line pozyskał 3,4 mln zł z emisji obligacji

Notowana na NewConnect i działająca w sektorze logistyki oraz spedycji spółka Uboat-Line uplasowała emisję obligacji serii B

Aktualizacja: 15.02.2017 00:37 Publikacja: 25.04.2013 16:28

Uboat-Line pozyskał 3,4 mln zł z emisji obligacji

Foto: materiały prasowe

Pozyskane środki mają wspomóc rozwój spółki na nowych rynkach i obniżyć koszty finansowe.

Uboat-Line specjalizuje się w obsłudze firm transportowych. Oferuje im usługę, która obejmuje m.in. rezerwację przepraw promowych z większości portów europejskich.

- W zeszłym roku pozyskaliśmy 650 tys. zł, co przełożyło się na szybszy rozwój spółki i jej lepszą efektywność finansową. W tym czasie, również wynikami, zapracowaliśmy sobie na zaufanie inwestorów. Dzięki temu pozyskaliśmy obecnie znacznie większe środki" – mówi Grzegorz Misiąg, główny akcjonariusz spółki.

Pozyskane z emisji obligacji środki zostaną przeznaczone na rozwój działalności, w tym na rozwój na nowych rynkach oraz zmniejszenie kosztów finansowych.

W grudniu 2012 r. spółka Uboat Line zarejestrowała spółkę zależną w Czechach, która w pierwszym kwartale tego roku rozpoczęła z sukcesem działalność operacyjną. Do grupy należy też niemiecka Olivia Trans.

W styczniu Spółka Uboat-Line opublikowała jednostkową prognozę zgodnie z którą w ciągu całego 2013 r. przychody powinny wzrosnąć o około 65 proc. do ponad 50 mln zł. Zgodnie z planami wynik EBITDA ma wynieść ponad 3 mln zł a zysk netto ok. 2 mln zł. Prognoza finansowa na rok 2013 została przygotowana w oparciu o przyjęty przez Spółkę plan sprzedaży i budżet kosztów.

Na rynku Catalyst są już notowane obligacje serii A spółki. Obligacje serii B wkrótce do nich dołączą.

Firmy
Koniec złudzeń. Trwa paniczna wyprzedaż akcji Rafako
Firmy
Decora największe nadzieje wiąże z panelami winylowymi i ścianami mineralnymi
Firmy
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Firmy
Kosmos otwiera się na firmy z Polski. Wykorzystają szansę?
Firmy
Grupa Protektor produkuje mniej obuwia niż rok temu
Firmy
Rafako i Serinus. Czyli emocjonalne pożegnanie z giełdą