PZU | Stały gwóźdź programu
Największy polski ubezpieczyciel był, jest i pewnie zawsze będzie w każdym portfelu dywidendowym. Choć w przypadku inwestycji „Parkietu" o mały włos nie doszło do sensacji. Marcin Stebakow postanowił wyrzucić PZU z portfela. Spółka została w nim tylko dzięki Krzysztofowi Koziełowi. – PZU może zostawimy, bo dywidenda – mimo że niższa niż ubiegłoroczna – ma być blisko górnej granicy widełek 50–100 proc. zysku netto – tłumaczy analityk. W 2014 r. PZU zarobił prawie 3 mld zł, co daje 34,4 zł zysku na akcje, a więc niecałe 7 proc. stopy dywidendy.
Quercus TFI | Dobra passa zarządzających
Pierwsze TFI notowane na głównym parkiecie GPW dostało się do naszego portfela spółek dywidendowych za sprawą Marcina Stebakowa przede wszystkim dzięki oczekiwanemu wzrostowi napływów do funduszy inwestujących w akcje, a więc tych, na których TFI zarabiają najwięcej. Te oczekiwania są już widoczne w notowaniach Quercusa (wzrost o prawie 36 proc. od początku roku), a także innych giełdowych TFI, a od kolejnych kwartałów powinny być również zauważalne w wynikach finansowych (choć w ujęciu rocznym prawdopodobnie jeszcze nie od II kw.).
Robyg | Rakieta gotowa do startu?
– Deweloper posiada i generuje znaczną ilość gotówki, co pozwala na stabilne wypłaty dywidend. Spółka zapowiada, że będzie przeznaczać na ten cel 75–80 proc. zysku netto. Znaczna ilość gotówki pozwala też na uruchamianie kolejnych inwestycji – przekonuje Sobiesław Kozłowski, który dodał Robyg do portfela już w I kwartale. Jego zdaniem w gronie spółek dywidendowych deweloper to zdecydowanie wzrostowy podmiot. O tym, dlaczego połączył tę inwestycję z CCC, opowiada w rozmowie.
Skarbiec | Taka stopa to marzenie inwestora
Skarbiec Holding to spółka o bodaj najwyższej stopie dywidendy – przeszło 10 proc. – ze wszystkich, które trafiły do portfela „Parkietu". W I kwartale na to TFI postawił jedynie dyrektor działu analiz BESI, teraz zauważył je również Marcin Stebakow. – Oczekujemy dobrych wyników za I kwartał, które powinna wspierać opłata zmienna dzięki dobrym wynikowym funduszy zarządzanych przez Skarbiec TFI. Liczymy także na zwiększanie napływów do funduszy w najbliższych miesiącach – tłumaczy Konrad Księżopolski.
Śnieżka | Dyskonto do konkurencji
Przy producencie farb postanowił zostać Krzysztof Pado, który wprowadził Śnieżkę do naszego portfela. – Propozycja zarządu, by wypłacić 2,5 zł na akcję w formie dywidendy, jest zgodna z naszymi założeniami. Mimo trudności na rynku ukraińskim spółka nadal generuje bardzo dobry cash flow. W 2015 r. wynikom powinny sprzyjać surowce. Zwracamy także uwagę, że Śnieżka jest notowana z wyraźnym dyskontem do zagranicznych konkurentów (wśród których także można znaleźć podmioty z dużą ekspozycją na rynki wschodnie) – wymienia ekspert.
Wawel | Słodki kłopot drobnych graczy
Zalety Wawelu według Marcina Stebakowa to: rozwój współpracy z Biedronką, kontrola kosztów i marż oraz duży poziom gotówki (od początku roku do końca marca spółka ulokowała w Getin Noble Banku 154 mln zł). Z perspektywy inwestora indywidualnego, który na akcje Wawelu chce przeznaczyć jedynie cześć swojego portfela, kurs spółki, przekraczający 1,2 tys. zł (wzrost o ponad 24 proc. od początku roku), jest nie lada wyzwaniem. Implikuje bowiem kupno najwyżej kilku akcji, co przy akcjonariacie zdominowanym przez instytucje może się okazać karkołomne.