Wynik nie jest imponujący, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w tym czasie detaliczni klienci TFI powierzyli funduszom akcji 2,5 mld zł (dane Analiz Online). Widać jak na dłoni, że chodziło przede wszystkim o fundusze inwestujące na zagranicznych parkietach. – Pieniądze płyną przede wszystkim za granicę. I to za sprawą decyzji zarówno samych zarządzających, którzy również w funduszach akcji polskich coraz więcej inwestują poza Polską, jak i preferencji klientów TFI, kupujących jednostki funduszy akcji zagranicznych – komentuje Adam Łukojć, zarządzający Skarbca TFI.
Jednocześnie widać, że znikome zainteresowanie inwestorów akcjami polskimi nie sprawiło, że TFI całkowicie odwróciły się od warszawskiej giełdy. – Pamiętajmy, że w akcje na GPW nie inwestują tylko fundusze akcji polskich. Szacując wartość zakupów akcji przez TFI, biorę również pod uwagę napływy do funduszy mieszanych – zrównoważonych, stabilnego wzrostu i aktywnej alokacji oraz absolutnej stopy zwrotu – podkreśla Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM. – Fundusze akcji polskich może nie cieszą się ostatnio dużym zainteresowaniem, ale za to fundusze mieszane pozyskały od początku roku 1,4 mld zł netto, a portfele absolutnej stopy zwrotu – prawie 800 mln zł – podkreśla analityk (szacunki opiera na danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami).
Fundusze inwestycyjne na tle emerytalnych wypadają zresztą całkiem nieźle – te drugie sprzedały bowiem na GPW akcje za 3 mld zł – wynika z szacunków analityków.
– Ani tegoroczna wartość zakupów przez TFI, ani kwota pozyskana przez OFE ze sprzedaży polskich walorów (większą cześć podaży wygenerowały odpowiedzi na wezwania do sprzedaży akcji, np. TVN, Global City Holdings), nie są sumami, które ruszyłyby rynkiem – ocenia Łukojć. – Podczas pojedynczych sesji rzeczywiście widać ruchy krajowych inwestorów instytucjonalnych, szczególnie w segmencie małych spółek. W skali całego rynku i w perspektywie ostatnich trzech kwartałów mówimy jednak o kapitale, który został łatwo wchłonięty przez giełdę – dodaje zarządzający.
O tym, czy w najbliższych miesiącach TFI będą po stronie kupujących, zdecyduje koniunktura. Analiza danych miesięcznych (szczegóły na wykresie) prowadzi do wniosku, że mimo rosnącego zainteresowania za granicą, podczas hossy w segmencie małych i średnich spółek, klienci TFI – z pewnym opóźnieniem – ruszają na giełdę. Od marca do maja tego roku decyzje uczestników funduszy sprawiły, że zarządzający zostawili na warszawskim parkiecie prawie 1,1 mld zł.