Zmiany w Krezusie

Była spółka Romana Karkosika ma nowe władze i będzie zbierać odpady. Co z badaniem złóż na świecie?

Aktualizacja: 06.02.2017 17:00 Publikacja: 15.10.2015 12:12

Zmiany w Krezusie

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Walne zgromadzenie akcjonariuszy Krezusa powołało nowy skład rady nadzorczej – to wciąż osoby związane lub kojarzone z toruńskim miliarderem Romanem Karkosikiem, który pod koniec zeszłego roku sprzedał pakiet kontrolny spółki nieujawnionym inwestorom. Teraz Karkosik ma 5,07 proc. akcji, a 23 proc. ma jego żona. Małżonkowie zawsze podkreślają rozdzielność majątkową i niezależność w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych).

Czas na odpady

Nową ekipę można określić jako osoby związane z przetwórstwem metali kolorowych. Jerzy Popławski do 2012 r. był członkiem zarządu kontrolowanego pośrednio przez Romana Karkosika Impexmetalu. Jan Woźniak cały czas pracuje dla toruńskiego miliardera – obecnie jest członkiem zarządu Impexmetalu. Do rady weszli jeszcze toruński adwokat Mariusz Królikowski oraz Halina Chełminiak i Natalia Siatkowska – zatrudnione w Karo-BHZ.

Karo-BHZ to jedna ze spółek od których Karkosik zaczynał swoją przygodę w biznesie – zajmująca się skupem złomu i produkująca z niego odlewy. Obecnie firma jest kontrolowana przez Jacka Ptaszka – który został powołany na nowego prezesa Krezusa.

Krezus podał właśnie, że otrzymał zezwolenie na zbieranie i transport odpadów, m.in. metali kolorowych. „Niniejsza informacja uznana została za istotną z uwagi na jej znaczenie dla realizacji przyszłej strategii rozwoju emitenta" – czytamy w raporcie bieżącym.

Pożegnanie geologów

Z rady odwołano m.in. geologów prof. Andrzeja Jasińskiego i prof. Stanisława Rychlickiego oraz Małgorzatę Krauze – prezes Przedsiębiorstwa Badań Geofizycznych (PBG) w Warszawie. Jesienią 2012 ogłoszono plany wejścia Krezusa w biznes surowcowy. Spółka miała przejąć kupione przez Karkosika PBG – ostatecznie stanęło na współpracy. Pierwszy projekt – wydobycie niklu w Indonezji – okazał się niewypałem z powodu wprowadzenie zakazu eksportu nieprzetworzonej rudy. Krezus zdobył też koncesje na poszukiwanie boksytów i złota w Gwinei (Afryka). PBG przeprowadziło badania, ale w dalszych pracach przeszkodziła epidemia wirusa Eboli. Z próby dobycia koncesji na rozpoznawanie złóż soli potasowej w okolicach Pucka spółka wycofała się sama.

Krezus jest w zawieszeniu od prawie roku, kiedy to z funkcji prezesa zrezygnował pilotujący afrykański projekt Paweł Konzal – później spółką kierowali prezesi „przejściowi".

Ostatnie sprawozdanie finansowe ukazało się w lipcu. „W najbliższym czasie grupa kapitałowa będzie w dalszym ciągu analizować oraz rozważać możliwości dalszego inwestowania w branżę geologiczną, geofizyczną i rozpoczęte projekty poszukiwawczo-wydobywcze" – czytamy w dokumencie. Podkreślono, że rząd Gwinei nie uporał się z epidemią, co blokuje kontynuację prac. Kolejne sprawozdanie ukaże się 15 października.

W marcu 2013 r. za akcje Krezusa płacono 20 zł. Od jesieni 2014 r. notowania utrzymują się poniżej 5 zł. Do lipca kurs spadł do 2,43 zł. Aktualna cena papierów to 4,6 zł.

Firmy
Allegro, DHL, DPD i InPost podejrzane o ekościemę. UOKiK stawia zarzuty
Firmy
MCI sprzedaje akcje grupy IAI. Ile zarobił?
Firmy
Rosną długi spółek giełdowych. Dlaczego nie spłacają zobowiązań?
Firmy
Prokuratura sprawdzi czy dzieci oszukały Zygmunta Solorza
Firmy
Wyniki Grodna dały paliwo do odbicia kursu
Firmy
MCI sprzedaje grupę IAI. Kurs rośnie