Walne zgromadzenie akcjonariuszy Krezusa powołało nowy skład rady nadzorczej – to wciąż osoby związane lub kojarzone z toruńskim miliarderem Romanem Karkosikiem, który pod koniec zeszłego roku sprzedał pakiet kontrolny spółki nieujawnionym inwestorom. Teraz Karkosik ma 5,07 proc. akcji, a 23 proc. ma jego żona. Małżonkowie zawsze podkreślają rozdzielność majątkową i niezależność w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych).
Czas na odpady
Nową ekipę można określić jako osoby związane z przetwórstwem metali kolorowych. Jerzy Popławski do 2012 r. był członkiem zarządu kontrolowanego pośrednio przez Romana Karkosika Impexmetalu. Jan Woźniak cały czas pracuje dla toruńskiego miliardera – obecnie jest członkiem zarządu Impexmetalu. Do rady weszli jeszcze toruński adwokat Mariusz Królikowski oraz Halina Chełminiak i Natalia Siatkowska – zatrudnione w Karo-BHZ.
Karo-BHZ to jedna ze spółek od których Karkosik zaczynał swoją przygodę w biznesie – zajmująca się skupem złomu i produkująca z niego odlewy. Obecnie firma jest kontrolowana przez Jacka Ptaszka – który został powołany na nowego prezesa Krezusa.
Krezus podał właśnie, że otrzymał zezwolenie na zbieranie i transport odpadów, m.in. metali kolorowych. „Niniejsza informacja uznana została za istotną z uwagi na jej znaczenie dla realizacji przyszłej strategii rozwoju emitenta" – czytamy w raporcie bieżącym.
Pożegnanie geologów
Z rady odwołano m.in. geologów prof. Andrzeja Jasińskiego i prof. Stanisława Rychlickiego oraz Małgorzatę Krauze – prezes Przedsiębiorstwa Badań Geofizycznych (PBG) w Warszawie. Jesienią 2012 ogłoszono plany wejścia Krezusa w biznes surowcowy. Spółka miała przejąć kupione przez Karkosika PBG – ostatecznie stanęło na współpracy. Pierwszy projekt – wydobycie niklu w Indonezji – okazał się niewypałem z powodu wprowadzenie zakazu eksportu nieprzetworzonej rudy. Krezus zdobył też koncesje na poszukiwanie boksytów i złota w Gwinei (Afryka). PBG przeprowadziło badania, ale w dalszych pracach przeszkodziła epidemia wirusa Eboli. Z próby dobycia koncesji na rozpoznawanie złóż soli potasowej w okolicach Pucka spółka wycofała się sama.