Inwestorzy pozytywnie zareagowali na tę informację. W poniedziałek akcje Biomedu- Lublin drożały nawet o prawie 35 proc., do 1,25 zł.
Na realizację inwestycji spółka otrzymała 96 mln zł dotacji. – Szacujemy, że Biomed wydał już około 35 mln zł z pieniędzy PARP. Oznacza to, że Biomed w dalszym ciągu musi zwrócić około 15 mln zł. Firma nie dysponuje taką kwotą, dlatego też zmuszona była o złożeniu wniosku o postępowanie układowe. Decyzja o przedłużeniu okresu spłaty jest pozytywna, ale wydaje się, że znalezienie przez Biomed inwestora w tak krótkim czasie będzie trudne – mówi Jakub Szkopek, analityk DM mBanku.
Ministerstwo Rozwoju przedłużyło też zezwolenie na uruchomienie produkcji w zakładzie w Mielcu do 31 marca 2017 r. – Biomed ma dobry, zdrowy biznes. Posiada też wszystkie potrzebne certyfikaty do frakcjonowania osocza w Polsce. Wydanie ich nie jest łatwe i trwa kilka lat. Porównując inne spółki medyczne notowane na GPW, kapitalizacja Biomedu (około 54 mln zł – red.) jest bardzo niska – twierdzi inny analityk.