Astarta w 2015 r. miała 15,94 mln euro skonsolidowanego zysku netto wobec 68,08 mln euro straty rok wcześniej.

– Wyniki za 2015 r. były bardzo dobre. Pozytywnie oceniam wysokie przepływy pieniężne z działalności operacyjnej oraz redukcję zadłużenia. Dług netto do EBITDA wynosi 1,3x, co wydaje się w miarę komfortowym poziomem, który mógłby pozwolić na wypłatę dywidendy lub poszerzenia banku ziemi – mówi Marcin Gątarz, szef działu analiz Pekao Investment Banking. Jak twierdzi, spółka w tym roku powinna wypracować wyniki podobne do tych w 2015 r.

W 2015 r. Astarta korzystała na rosnących cenach cukru. – Spodziewam się, że ceny cukru nadal będą pozytywnie wpływały na wyniki spółki w tym roku. Średnia cena cukru w 2016 r. będzie zbliżona do dzisiejszych poziomów – szacuje Marcin Nowak, analityk Ipopema Securities. Kilka tygodni temu ukraiński Kernel poinformował o przejęciu zakładu przetwórstwa nasion za prawie 96 mln USD. Czy możemy oczekiwać podobnych ruchów ze strony Astarty? – Nie spodziewam się tak znaczących przejęć jak w Kernelu. Wydaje się, że Astarta nie potrzebuje przejmować nowych podmiotów, gdyż sama do końca nie wykorzystuje swoich mocy produkcyjnych – mówi Gątarz. Zdaniem Nowaka Astarcie będzie trudniej przejąć podmioty lub aktywa na ukraińskim rynku niż Kernelowi ze względu na wyższe zadłużenie.

Od początku roku akcje Astarty podrożały o 12 proc. – Patrząc na wskaźniki wyceny Astarty, np. EV/EBITDA (wartość spółki do wyniku operacyjnego powiększonego o amortyzację – red.) 3x, to jest on niski. Widzę więc w dalszym ciągu potencjał do wzrostu kursu akcji – mówi Gątarz.