Firma sprzedała tam w I kwartale tego roku towary za prawie 7,7 mln euro, czyli o 1,6 mln euro więcej, niż rok wcześniej. I to przede wszystkim klientkom z Rosji giełdowe przedsiębiorstwo zawdzięcza wzrost sprzedaży, który wyniósł rok do roku nieco ponad 2 proc.
Sprzedaż w Rosji jest realizowana przede wszystkim poprzez sklepy marki Milavitsa, którą Silvano Fashion Group kontroluje w ponad 84,9 proc. Już rok temu był to dla estońskiej firmy największy rynek zbytu, ale jego udział w sprzedaży grupy był znacznie mniejszy, niż obecnie. Stanowił 46,5 proc. ogółu przychodów. I tuż za rosyjskim plasował się rynek białoruski (prawie 39 proc. całej sprzedaży).
Teraz Białoruś istotnie straciła na znaczeniu dla Silvano Fashion Group. Sprzedaż w tym kraju spadła o jedną piątą, czyli o ponad 1 mln euro i obecnie odpowiada on za zaledwie 30 proc. łącznych przychodów firmy. Mniejsze niż rok temu przychody modowa spółka osiągnęła także m.in. w Kazachstanie, na Litwie i Łotwie. Sprzedaż wzrosła na Ukrainie i w Estonii, ale rynki te odpowiadają obecnie łącznie zaledwie za ok. 3 proc. wszystkich przychodów przedsiębiorstwa.
Przychody Silvano Fashion Group - notowanej na GPW firmy, która zajmuje się produkcją i handlem damskiej bielizny - sięgnęły w zeszłym kwartale 13,36 mln euro, wobec 13,07 rok wcześniej. Spółka zarobiła na tym na czysto 2,1 mln euro (rok temu miała 0,35 mln euro straty netto).