Vaporjet, który chciał kupić wszystkie 2,5 mln akcji Novity, zobowiązał się nabyć walory w wezwaniu wyłącznie, jeśli na koniec zapisy będą obejmować co najmniej, 2,375 mln sztuk, czyli 95 proc. ogólnej liczby głosów i kapitału. Jednak izraelska firma, która chce ściągnąć Novitę z GPW, już podczas ogłoszenia wezwania zastrzegła, że może odstąpić od tego warunku i kupić akcje pomimo jego niespełnienia.
Nie podano jeszcze na jaką ilość akcji złożono zapisy w wezwaniu. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Lentex, mający 63,2 proc. akcji Novity, podpisał umowę z Vaporjetem i wiadomo, że odda cały swój pakiet. Jednak wciąż nie wiadomo co zrobi Finveco, firma kontrolowana przez Janusza Piczaka, wieloletniego akcjonariusza i członka rady nadzorczej Novity, która ma 25 proc. akcji tej zielonogórskiej spółki (pozostałe 11,8 proc. akcji znajduje się w rękach drobnych akcjonariuszy). Piczak nie chciał komentować czy odpowie na wezwanie, ale rodzaj odpowiedzi mogą stanowić jego ostatnie transakcje - od końca czerwca dokupił już kilka tysięcy akcji Novity. W całym kapitale to niewiele, ale może pokazywać jego nastawienie do wezwania. Szczegółów powinniśmy dowiedzieć się w poniedziałek, 1 sierpnia, na kiedy zaplanowano datę realizacji transakcji na GPW (rozliczenie nastąpi w środę, 3 sierpnia).