Kursy MCI i PEM-u na te zmiany zareagowały w niewielkim stopniu. MCI drożeje o 0,4 proc. do 9,11 zł, a PEM o 1,6 proc. do 58 zł. Nie widać wzmożonego obrotu akcjami. Wczoraj wieczorem na rynek trafiła informacja, że Cezary Smorszczewski (znaczący akcjonariusz) nie jest już prezesem PEM-u. Nie wskazał przyczyny rezygnacji. Jego miejsce zajął dotychczasowy wiceprezes PEM-u i jednocześnie szef i akcjonariusz MCI, Tomasz Czechowicz.

-  To informacja zaskakująca o negatywnej wymowie, ponieważ prezes Smorszczewski wzbogacał pomysłami inwestycyjnymi PEM i był swoistą przeciwwagą dla charyzmatycznego Tomasza Czechowicza – napisał w porannym komentarzu Sobiesław Kozłowski, analityk Raiffeisen Brokers.  Podkreśla przy tym, że ważne dla oceny całej sytuacji będą najbliższe wydarzenia, w tym potencjalne wejście Cezarego Smorszczewskiego do rady nadzorczej PEM-u. -  Ponadto swoisty „rozwód" czy też rozluźnienie relacji biznesowych pokaże skalę pragmatyzmu znaczących akcjonariuszy PEM-u. Interesującą kwestią jest to, że zarazem największą siłą jak i wyzwaniem dla PEM-u są charyzmatyczne osobowości – dodaje.

O komentarz poprosiliśmy też Quercus TFI, akcjonariusza MCI i PEM-u.  Jak ocenia całą sytuację? - Negatywnie. Misja pana  Smorszczewskiego  była niestandardowo krótka – odpowiada Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Notowania MCI i PEM w ostatnich miesiącach spadały. Szczególnie mocna przecena dotknęła tę ostatnią spółkę. Podczas IPO w 2015 r. za jedną jej akcję płacono 111 zł, czyli niemal dwa razy więcej niż obecnie.