– Firmy, które badały i zamierzają badać jednostki zainteresowania publicznego (m.in. spółki giełdowe – red.), będą musiały zainwestować w systemy zapewnienia jakości, wdrożyć nowe procedury oraz standardy sprawozdawcze i nadzorcze – mówi Jacek Gdański, przedstawiciel Krajowej Izby Biegłych Rewidentów w Komisji Nadzoru Audytowego. Dodaje, że dla wielu podmiotów nowe przepisy mogą oznaczać konieczność redefiniowania modeli biznesowych. Firmy działające w formie konglomeratów mogą dążyć do specjalizacji i koncentrować się na świadczeniu mniejszej liczby usług, oferując przede wszystkim te, które zapewniają wyższe przychody i marżę. – Skrócona pięcioletnia rotacja w połączeniu z zakazem świadczenia usług doradczych dla JZP może podnieść koszty badania; to stwarza szansę dla krajowych firm audytorskich, które będą się starały powiększyć swój udział w segmentach rynku zdominowanych przez jego liderów – sądzi Gdański.

Z kolei Barbara Misterska-Dragan, zastępca prezesa KRBR, uważa, że konieczne będzie konsolidowanie się mniejszych firm w większe struktury. – Powinno się to przełożyć na wzrost cen. Firmy, chcąc budować swoją pozycję na rynku, będą musiały inwestować w informatyzację procesów audytu i w szkolenia. Nawet na krótki dystans, nie mówiąc o działaniu długofalowym, nie będzie się to mogło odbywać tylko drogą cięcia ceny za usługi – podkreśla. Ustawa umożliwia przeprowadzenie badania w drodze podwykonawstwa przez rewidenta, który prowadzi działalność gospodarczą we własnym imieniu i na własny rachunek. – Warunkiem przekazania zlecenia jest przestrzeganie przez niego polityk i procedur ustanowionych przez firmę audytorską będącą zleceniodawcą – podkreśla Mateusz Olewiński, ekspert z kancelarii Prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy.

O tym, jak spółki powinny się przygotować do nowej ustawy, dyskutować będą eksperci 19 czerwca podczas seminarium Instytutu Rachunkowości i Podatków.