W III kwartale 2017 roku Śnieżka zarobiła na czysto 25 mln zł, o prawie 17 proc. więcej porównywalnym okresie poprzedniego roku. Z kolei zysk operacyjny zwiększył się o ponad 14 proc. do 30,7 mln zł. Przychody wyniosły 180,7 mln zł i były zbliżone do wyniku sprzed roku.

Po trzech kwartałach 2017 r. wynik zysk netto sięgnął 56,6 mln zł i był wyższy niż przed rokiem o ponad 15 proc. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży w tym okresie skurczyły się o ponad 1,2 proc. proc. do 479,5 mln zł. Tegoroczny spadek sprzedaży Śnieżki to przede wszystkim efekt stagnacji na krajowym rynku, gdzie obroty spadły o ponad 3 proc. rok do roku. - W III kwartale popyt na polskim rynku był nieco słabszy niż oczekiwaliśmy. W dalszym ciągu sytuacja na krajowym rynku nie byłą sprzyjająca. Mamy do czynienia z lekką dekoniunkturą na rynku farb. Biorąc to pod uwagę zadowalające będzie, jak utrzymanie poziomu przychodów z poprzedniego roku – wyjaśnił Piotr Mikrut, prezes Śnieżki.

Jednocześnie zwiększyła się przychody ze sprzedaży na większości rynków eksportowych, wśród których dominujące są kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Na rynku ukraińskim sprzedaż (liczona w mln zł) wzrosła o 5,2 proc., zaś na rynku białoruskim o 7,8 proc. Dodatnią dynamikę sprzedaży odnotowano też na pozostałych rynkach – wyniosła ona 4 proc.. - Dobrze wygląda sytuacja na Ukrainie, gdzie od początku tego roku notujemy wzrosty sprzedaży. Wciąż jednak jesteśmy daleko od poziomów sprzedaży sprzed kryzysu na tym rynku. Jest tam duży potencjał wzrostu, co powinno przekładać się na wzrost udziału tego rynku w przychodach grupy. Pozytywnie rozwija się też sytuacja na Białorusi – podsumował prezes Śnieżki.