Obecnie flota spółki sięga ponad 12 tys. rowerów miejskich. Największy pod względem floty przyszłoroczny przetarg, który zostanie ogłoszony zapewne w styczniu, dotyczyć będzie Trójmiasta, gdzie ma się pojawić 3,9 tys. rowerów. Okazuje się jednak, że przewidziany budżet to zaledwie 21 mln zł. Zarząd Nextbike nie wyklucza, że na trójmiejskim rynku zechce się pojawić któryś z zagranicznych operatorów. Niezależnie jednak od wyniku przetargu w 2018 r. spółka chce zwiększyć o około 50 proc. swoją flotę.
– W przyszłym roku na rynku krajowym będzie trzeba dostarczyć 9–11 tys. rowerów, z czego my chcemy zdobyć kontrakty na 6–7 tys. sztuk, nawet gdyby nie udało się zwyciężyć w Trójmieście – przyznaje prezes Tomasz Wojtkiewicz. Kolejne miesiące mogą obfitować w przetargi także ze względu na wybory samorządowe. – W związku z kalendarzem wyborczym liczymy na pozyskanie kilku mniejszych kontraktów w małych miejscowościach. Może to być maksymalnie 2–3 tys. rowerów – szacuje Wojtkiewicz. Przypomina, że szacunki głoszone przy okazji IPO zakładały, że krajowy rynek ma potencjał na 40–45 tys. rowerów miejskich, podczas gdy obecnie jeździ około 15 tys. takich pojazdów. Okazuje się jednak, że w parze ze wzrostem skali nie idzie rentowność.
W III kwartale EBITDA przypadająca na rower spadła z 1,499 do 1,143 tys zł. Zarząd tłumaczy, że jest to efekt rosnącej konkurencji, a także dewastacji i kradzieży rowerów. Będzie rosło z kolei zadłużenie, jednak Nextbike deklaruje, że wskaźnik długu netto do EBITDA nie przekroczy 3 w 2018 r. (2,6 na koniec III kwartału). Prezes nie wyklucza emisji akcji, ale jeszcze nie w przyszłym roku.
Rentowność mają poprawiać kontrakty z prywatnymi podmiotami. Jednym z nich jest PKN Orlen, ale spółka prowadzi już rozmowy z kolejnym. Przychody z tego typu umów stanowią w tym roku około 30 proc. W ciągu kolejnych dwóch lat ich udział ma się zwiększyć do 40 proc. – Nakłady inwestycyjne w 2018 r. wyniosą około 40 mln zł. CAPEX finansujemy głównie kredytami bankowymi, dlatego zadłużenie wzrośnie – tłumaczy Dariusz Komorowski, dyrektor finansowy spółki. Jeśli chodzi o ekspansję zagraniczną, Nextbike może się starać o rozszerzenie licencji na rynek duński oraz szwedzki. Jak na razie spółka skupia się jednak na realizacji kontraktu w Turku w Finlandii.