Takich osób jak pan w branży mediowej w Polsce jest niewiele – tworzył pan lub kierował dużymi firmami internetowymi takimi jak Interia, Wirtualna Polska, Bankier, Wykop czy Gadu-Gadu. Teraz jest pan prezesem Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”. Jaki jest powód i cel tej obecności?
Każda firma, którą miałem przyjemność prowadzić, była w swoim czasie trudnym i ciekawym wyzwaniem. Każde z nich było inne bo miało miejsce w innej „epoce”. Tworzenie Interii przypadało na romantyczne z dzisiejszej perspektywy początki komercyjnego Internetu w Polsce. Wirtualną Polskę restrukturyzowaliśmy w bardzo trudnych czasach po pęknięciu pierwszej bańki internetowej. Rozkwit Bankiera to z kolei początek ery niezależnych od portali horyzontalnych witryn specjalistycznych bazujących na ruchu z wyszukiwarek. Przez długi czas media tradycyjne i firmy internetowe żyły niejako obok siebie. Obecnie jesteśmy na etapie kiedy tworzy się docelowy model całego rynku mediowego, w którym swoje miejsce muszą odnaleźć tradycyjne wydawnictwa, przechodząc ostateczną transformację cyfrową. To wielkie wyzwanie, a właśnie wyzwań i możliwości wpływu na otaczającą nas rzeczywistość szukam przede wszystkim w swoim życiu zawodowym.
Jaką przyszłość, potencjał i kierunki rozwoju widzi Pan dla krajowych tytułów prasowych, jak na przykład „Rzeczpospolita” i „Parkiet”? Kiedy nastąpi wieszczona od dawna śmierć papieru?
Problem wyboru kierunku rozwoju dotyczy nie tylko wydawnictw, ale wszystkich mediów tradycyjnych łącznie z radiem oraz telewizją i nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Media internetowe wygrywają na razie z tradycyjnymi szybkością i dostosowaniem do potrzeb czytelnika/użytkownika, ale tradycyjni wydawcy mają po swojej stronie potężne atuty takie jak siłę marki, wiarygodność i jakość kreowanych treści. Aby skutecznie konkurować konieczne jest utrzymanie tych pozytywnych wyróżników przy jednoczesnym efektywnym wykorzystaniu wszystkich zalet współczesnej technologii. „Rzeczpospolita”, podobnie jak wiodące tytuły prasowe na całym świecie to medium, które powinno docierać do swojego odbiorcy z ciekawymi, wartościowymi i wiarygodnymi treściami w miejscach i w sposób dokładnie taki, jakiego odbiorca w XXI wieku oczekuje. W tym kontekście to czy nastąpi czy też nie tzw. „śmierć papieru” nie będzie miało znaczenia, gdyż wydrukowany egzemplarz to tylko jeden z wielu kanałów dotarcia do odbiorcy.