Zgodnie z nowymi regulacjami szef Krajowej Administracji Skarbowej będzie mógł zablokować środki znajdujące się na rachunkach, jeżeli powstanie podejrzenie wykorzystania systemów bankowych do wyłudzeń skarbowych.
– Dotyczy to rachunków rozliczeniowych, w tym także zastrzeżonych, tzw. rachunków escrow, które są dość powszechnie używane do rozliczania transakcji fuzji i przejęć oraz przy transakcjach na rynku nieruchomości komercyjnych – zwraca uwagę Przemysław Kozdój, partner w kancelarii Wolf Theiss. Dodaje, że od 30 kwietnia transakcje na takich rachunkach są analizowane automatycznie przez System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej i jeżeli zostaną one uznane za podejrzane, wówczas szef Krajowej Administracji Skarbowej będzie mógł zablokować zgromadzone na rachunku bankowym środki na okres nawet do trzech miesięcy.
– Może zaistnieć sytuacja, że płatność ceny na rzecz sprzedającego zostanie wstrzymana, mimo przeniesienia tytułu własności do nieruchomości lub udziałów w spółce kupującemu. Dla ominięcia tego ryzyka warto rozważyć skorzystanie z konstrukcji rachunków powierniczych, które nie podlegają takiej blokadzie – radzi.
Zdaniem ekspertów uszczelnianie systemu finansowego jest dobrym pomysłem, ale dopiero czas pokaże, jak nowe przepisy będą się sprawdzały w praktyce. W minionych latach stopniowo wprowadzano m.in. jednolity plik kontrolny, co wymusiło na firmach modyfikacje ich systemów informatycznych. Od 2018 r. obowiązek JPK dotyczy już wszystkich przedsiębiorców.
W 2017 r. w Polsce opublikowano ponad 27 tys. stron maszynopisu nowych aktów prawnych najwyższej rangi (czyli ustaw i rozporządzeń) – podaje Grant Thornton. To o 15 proc. mniej niż w rekordowym 2016 r. Nieco spowolniło również tempo prac nad ustawami w Sejmie – średni okres ich uchwalania wydłużył się z 77 do 106 dni. Na hurraoptymizm jednak za wcześnie. Eksperci alarmują, że prawa w Polsce nadal „produkuje" się za dużo, a poszczególne przepisy dotyczące prowadzenia biznesu są nieprecyzyjne i niejednokrotnie ze sobą sprzeczne. Tracą na tym przedsiębiorcy, a na dłuższą metę – cała gospodarka.